Ostatnio coraz bardziej bierze moją osobę ochota na kino niebanalne , czasami dwuznaczne . Moi znajomi mówią nawet, że oglądam dosłownie kino dziwne- cóż mają prawo do własnego zdania;)) Jakiś miesiąc temu wpadł do mojego oka wytwór francuski , które się zwie Amelia- śmieszna opowieść o słodkiej Amelii chcącej zawojować paryski świat.
Dzieło to jest opowieścią o: marzeniach, miłości, szczęściu . Został osadzony w magicznym Paryżu w roku tragicznej śmierci Księżnej Diany.
Autorzy przenoszą nas w świat Amelii, młodej marzycielki poszukującej modelu życia kobiety szczęśliwej i spełnionej. Amelia pomieszkuje w przytulnym miejscu, osadzonym w pradawnej kamiennicy, pracuje w kawiarni jako kelnerka. Ma także swoje przyzwyczajenia, których często nie może się pozbyć i są dla niej jak zmory z przeszłości niszcząc momentami jej plan danego dnia. Często nie może zapomnieć o przeszłości, która wierci jej wielką dziurę w myślach- młoda francuska nie miała prostego dzieciństwa- już jako 6 latka traci swoją matkę ojciec od kiedy pamięta jest nie czuły na jej obecność i momentami traktował ją jako powietrze. Nasza bohatera w tamtym czasach dzieciństwa uciekła do swojego świata marzeń i pasji. I nawet jeśli , ktoś chcę ją wykurzyć z jej świata i próbuje zrzucić zło całego świata właśnie na Amelię, to ona potrafi się odegrać jemu pięknym za nadobne. W sytuacji gdy sąsiad ogląda mecz, młoda panienka odłącza mu antenę telewizyjną w momencie, kiedy padają bramki na jego ulubionego zespołu .
Czy sąsiad wyciągnął wnioski z tej lekcji kary...? Niestety się nie dowiemy po obejrzeniu filmu , ale co nam szkodzi snuć wszelakie domysły kto nam zabroni , chyba nie Partia?. Chociaż w dzisiejszych czasach, człowiek nie jest pewien co go może spotkać;)
Później jej życie, niby toczy się w najlepsze mała rutyna młodej członkini społeczeństwa demokratycznego , aż do momentu kiedy w łazience odnajdują pewną szkatułkę skarb ukryta przez dawnego mieszkańca tego mieszkania w którym Amelia przebywa.. Postanawia , że musi znaleźć właściciela tego skarbu tym samym go uszczęśliwi , i będzie to początek dobrych uczynków dla ludzi Paryża , które Amelia postanawia dokonać;)....
Jednak Amelia nie wie , iż owe wydarzenie rozpocznie szereg sytuacji , które całkowicie odmieni jej życie i doprowadzi ją do pięknej diabelskiej miłości , która obudzi w niej ogień namiętności;)
Ale więcej z tej fabuły , tym razem Wam nie zdradzę, bo może ktoś z Was się pokusi do obejrzenia tego dzieła i odkryje je na nowo i zanurzy się nim??;)
Podsumowując : film rozmiesza i jednocześnie wzrusza do łez, a momentami nakłania widza, aby wstał i powiedział do Amelii" Wez kobieto sprawy w swoje ręce a nie marz- Twoje szczęście jest naprawdę blisko , dlatego do dzieła"...
Blasku w napawaniu tym dziełem , dodaje cudowna scenografia , tworząca dywan po którym, tylko się chcę stąpać, wiec słusznie został ten film nagradzany w Cannes..Kapitalny obraz na podły nastrój .
Polecam go każdemu odciąga od spraw codziennych i rodzi dobro w ludziach, bo jak wiadomo nie od dziś: Nie ma złych ludzi , są tylko źle traktowani;) ... Koniec:D
BOCZAR
0 komentarze:
Prześlij komentarz