Nigdy nie byłem typem kino maniaka, który by przepadał za gatunkiem kina zwanego komedią romantyczną. Powszechnie wiadomo jednak, że każdy gatunek filmowy nawet ten najmniej przejmujący(ambitny czy wniosły) ma w swoim zbiorze filmy nie banalne , i może zachwycić , wywołać mocne bicie serca czy po prostu tak zaimponować obiorcy , że poczuje się on jakbym był kinie na arcydziele dramatycznym Dlatego to też, zdarzają się chwile w moim życiu „kino rzercy”( jak mawia moja znajoma) podczas , których potrafię obejrzeć komedię romantyczną. Aby jednak taki stan rzeczy nastąpił , to dzieło musi być niebanalne , nieprzewidywalne, jedyne w swoim rodzaju i nie może być podobne do serii innych filmów, których na bazarze romantycznego kina polskiego i światowego mamy mnóstwo;].
W przypadku , który zostanie Wam za moment opisany , właśnie zostały spełnione wszelkie przesłanki , do tego abym zasiadł i zachwycał się komedią romantyczną. Nie wierzycie mi? Postaram się Was przekonać!, ale to w dalszej części mojej opowieści. Wracając do tematu głównego, w swoim życiu widziałem parę filmów owego gatunku , o którym wspomniałem wyżej. Do nich można zaliczyć:” Dobre rady”, „Sekretarka” , „ Zaręczyny po irlandzku” czy przede wszystkim „ Amelię” , o ostatnim filmie blogowaniem parę miesięcy temu . Warto zwrócić uwagę, że film o którym za dosłownie moment opowiem , jest w tym pewnym sensie podobny do Amelii – o tych podobieństwach nie będę jednak wspominać, lepiej żebyście sami przyznali mi rację lub nie;] – a filmem , do którego zobaczenia Wam namawiam zwie się „Delikatność” powstał za pomocą umysłów i rąk dwójki panów Foenkinosów.
Film ogólnie opowiada nam o młodej , atrakcyjnej, pracowitej , szczęśliwej młodej francuskiej kobiecie o imieniu Natalii , która dzięki magii soku morelowego znalazła miłość swojego życia François z którym wiedzie życie mlekiem i miodem płynącym. Jest to piękny magiczny związek – oboje pasuje do siebie tak jakby dwie połówki pomarańczy;] – ( osobiście wolę pomarańczę od jabłek, jakby ktoś nie wiedział;p). Wszystko w ich życiu układało się jak tylko ich dusze chciały. Z każdym dniem ich kolejne marzenie zostało spełniane, za pomocą bardzo interesujących metod- przykładem jest sposób w jaki chłopak oświadczał się młodej Natalii, wręczył jej pęk kluczy w kolorze srebra zamiast pierścionka z brylantem. Czyż to nie cudowne? bo czy naprawdę liczyć się powinny gesty a nie rzeczy za pomocą których tworzymy owe gesty?
Ich sielanka nie trwa długo, któregoś dnia François wychodzi jak każdego wieczora pobiegać, za parę godzin jego ukochana dostaje wiadomość ze szpitala , że jej książę z bajki został potrącony przez samochód i zapadł w śpiączkę i są Male szansy ,aby powrócił do świata żywych. Przypuszczenia lekarzy się sprawdzają , mężczyzna umiera Natalii i musi go pochować , spróbować żyć dalej bez niego i przede wszystkim spróbować zacząć żyć na nowym życiem , ale jak to zrobić jeśli on był dla niej całym życiem, jak dalej przemieszczać się uliczkami Paryża jeśli go przy niej nie będzie, jak ma jeść śniadanie jeśli on nie będzie patrzył je w oczy i nie mówił jak przypala tosty, albo kto jej powie w taki sposób że jej spojrzenie łamie wszelkie lody? . Nic nie trwa wiecznie, pewnego dnia nasza bohaterka , podejmuje decyzje o powrocie do pracy żeby zapomnieć . Chcę się zanurzyć w pracy aby zapomnieć o bólu . Po pewnym czasie zostaje szefową nowego bardzo ważnego projektu i kompletuje dział . Aby przygotować projekt ze należytą starannością .postanawia rozmawiać z każdym pracownikiem osobno, jeśli ten będzie miał jakiś problem i pewnego dnia , gdy do jej pokoju wchodzi nie za elegancki potężny Szwed , ona rzuca się na niego i całuje go pod wpływem chwili . Ona nie wie dlaczego to zrobiła, a on by chciał więcej , czy będzie miał okazję i odwagę na kolejny krok i czy Natalia będzie w stanie po śmierci ukochanego na nowo kogoś pokochać ? O tym możecie się dowiedzieć oglądając ten kawałek romantycznego kina w wydaniu francuskim.
Możecie się zapytać dlaczego warto wybrać się na taki film? Jest wiele powodów, o których bym mógł długo opowiadać , ale nie martwcie się , wymienię tylko parę;] Na pierwszy plan rzuca się kreacja tytułowej postaci tego filmu stworzona przez znakomitą Audrey Tautou . Tą aktorkę mogłem poznać już przy produkcjach takich jak „Amelia”, czy „Coco Chanel” lub „Bóg jest wielki a ja malutka” już tam pokazała jak dobrze potrafiła się wbić w postać , która jest jej nakazała , jej siłą były zawsze nie koniecznie słowa, a gesty mianowicie styl spojrzenia, mimika twarzy , sposób poruszania się itd. Tą aktorka chcę się oglądać jako całość ;).. Kolejnym powodem do zobaczenia tego tworu jest jego temat , który niby opowiada historie o miłości , jej utraty i próby pokochania kogoś na pioniersko, ale z drugiej strony, sam tytuł tego obrazu , daje do zrozumienia sposób w jaki twórcy tego filmu , chcą nam uzmysłowić jak delikatnym zagadnieniem miłosnym jest sprawienie aby pokochała nas osoba , która nie dawno co straciła drugą połowę. Widzimy jak ciężko tej zranionej osobie przejść poszczególne stadia poznawania , zauroczenia , powstania uczucia i jego utrzymania. Wszystko należy robić powoli bez większego pośpiechu, bo jeśli tylko człowiek będzie chciał przeskoczyć jego etap tego stanu rzeczy za szybko ,to szybko może runąć jak układanka niczym domino. Jest to film także o tym, że nie ma czegoś takiego jak ideał ukochanego , że nie warto go szukać i że to co najpiękniejsze jest schowane bardzo głęboko w środku .a nie ubrane . piękny garnitur od Armaniego, drogie Perfumy od Pierre Cardina itd. A jak obserwuje naszą społeczność, to są ludzie niechcący ukryć tego co nie jst widoczne od razu , wolą ocenić człowieka po pozorach a spróbować go poznać…
Zwrócę także waszą uwagę na świetne zdjęcia Paryża , dobre bliskie ujęcia twarzy głównej bohaterki , sposobu jej poruszania i opowieści o świecie, który ją otacza. W całym filmie zarówno na początku przez jego trwanie wraz z końcem spaja go namiętna , zmysłowa muzyka, że nawet nie chcę się odchodzić od ekranu podczas wyświetlaniu napisów końcowych.
Na podsumowanie, tym razem mogliśmy zaczepić oko na opisie filmu , który jest magiczną pełną ciepła, natchnienia , humoru opowieścią o miłości przestawioną w sposób subtelny nie bajkowy i nakreśla problemy nie tylko o miłości, ale także o zapomnieniu, chęci poczucia uroku miłości ponownie , czy spokoju od spraw doczesnych.
Dzieło mogę polecić nie tylko miłośnikom komedii romantycznych, ale przede wszystkim takim osobom , które nie lubię tego gatunku filmów. Jestem pewni , że obie grupy kino maniaków zaśmieją się do łez na tym dziele i jednocześnie odpoczną czyli jednym słowem ujrzą ślepiami dlaczego warto kino francuskie potrafi zachwycać i uwodzić.
Życzę Wam wielu niesamowitych Wrażeń!!
Książka już za mną, więc teraz czas film:)
OdpowiedzUsuń