#24 Historia Yerby mate

Leave a Comment
Witajcie miłośnicy tego szlachetnego napoju, jakim jest Yerba mate. Bardzo jest nam miło czytać, że pierwszy artykuł o tym zielu cieszył się takim zainteresowaniem. Takie zainteresowanie pokazuje jedno, przygotujemy dla Was jeszcze więcej odcinków z Yerbą w roli głównej.

Specjalistą w tej materii, jest nasz kolega Szymon Kalasanty, dzisiaj on będzie mistrzem ceremonii i opowie Wam nie jedną ciekawą historię. Także nie trzymam Was już więcej w niepewności i pozostawiam go Wam- tylko dobrze go posłuchajcie. Historia z tysiąca i jednej Yerby!!



Pierwszymi „mateistami” byli Indianie Guarani, zamieszkujący dorzecze rzeki Paragwaj. Stosowali Oni yerba mate nie tylko w formie naparu, ale również żuli jej liście. Dzięki energizującym właściwościom rośliny, Indianie Ci znakomicie radzili sobie ze zmęczeniem. Dla ludu Guarani – żyjącego w trudnych warunkach – równie ważną role odgrywało działanie hamujące apetyt.
  Indianie początkowo pili yerba mate cedząc napar przez zęby. Z czasem wprowadzono do rytuału picia tego boskiego napoju zwyczajną rurkę wykonaną z łodyg małych trzcin. Słomka jednak nie sprawdzała się, ponieważ rozdrobnione liście ostrokrzewu przedostawały się do ust. Po pewnym czasie zaczęto powszechnie używać zakończonej ślepo i podziurkowanej bambusowej rurki. Stała się ona prototypem bombilli. Indianie nosili ze sobą zawsze najpotrzebniejsze rzeczy. Umieszczali je w małych torebkach i przyczepiali do pasa. Wśród tych skarbów była też yerba mate – miała ona oczyszczać krew, zwiększać odporność organizmu, zwalczać zmęczenie i zredukować stres.

    Picie yerba mate wiązało się u Guaranów z bardzo przestrzeganym przez Indian obrządkiem. Zaparzanie celebrował matero, naczynie – mate podawał kolejno osobom według stopnia ich godności  W ten sposób naczynie podawano sobie w taki sam sposób jak u Indian Ameryki Północnej fajkę pokoju. Drzewo ostrokrzewu paragwajskiego rośnie na żyznej ziemi laterytowej zwanej przez plemię Guarani ” ziemią czerwoną „. W miejscach,  gdzie bytowały plemiona, naturalną rzeczą było zrywanie z dziko rosnących drzew cienkich gałązek razem z liśćmi. Indianie suszyli gałązki nad ogniskiem, a następnie je rozcierali na drobny pył. Wśród plemion Guarani napar z yerby nazywał się „caa”.


  Gdy pod koniec XVI w. w zamieszkane przez plemię Guarani dorzecza Parany dotarli misjonarze jezuiccy, odkryli, że ulubioną używką miejscowych były liście pewnego gatunku wiecznie zielonego krzewu nazwanego później ostrokrzewem paragwajskim. Szybko zaczęto dostrzegać korzyści, jakie daje picie naparu z yerba mate. Kroniki kolonizacji mówią, że również marynarze hiszpańscy zauważyli wyjątkowe właściwości naparu z yerba mate. Jego picie zapobiegało szkorbutowi, chorobie nękającej marynarzy pozbawionych możliwości spożywania świeżych owoców i warzyw podczas długich podróży oceanicznych. Poza tym spostrzegli, że tubylcy pijący yerba mate posiadali wyjątkową odporność na zmęczenie. Początkowo Hiszpanie byli przeciwni nieznanej używce. W 1596 r. gubernator Asunción Arias de Saavedra wydał nawet dekret zakazujący spożywania tego napoju. Stopniowo jednak – między innymi dzięki poparciu jezuitów, którzy widzieli w mate dobrą alternatywę wobec alkoholu – mate zyskała na znaczeniu.


    Do roku 1670 mate była pozyskiwana wyłącznie ze zbiorowisk dzikich, aż do momentu powstania na terenie dzisiejszej Argentyny, Paragwaju i Brazylii państwa jezuickiego. To właśnie jezuici opanowali sztukę sadzenia ostrokrzewu paragwajskiego z wybranych nasion dziko rosnących drzew. Jezuici, chcąc zredukować wielkie odległości pomiędzy tradycyjnymi obszarami występowania yerba mate, a ośrodkami handlu, zbudowali plantacje, które nazywano reducciones lub misiones (obecnie obszary te obejmują prowincję Misiones, Corrientes, a także cześć Paragwaju). Przy uprawie zatrudniano ludność indiańską. Jezuici szybko dostrzegli, że dzięki yerbie Indianie pracują dłużej i wydajniej, a uprawa ostrokrzewu jest dobrym źródłem dochodów.

    Jezuici zwabiali Indian podarkami i różnymi świadczeniami, a następnie nakłaniali ich do osiedlania się w określonych miejscach i zakładania wiosek podporządkowanych surowym regulaminom. Opracowali specjalny program prac rolnych, aby jednak nieprzywykłym do pracy w roli Indianom uczynić go łatwiejszym, powiązali go z uroczystościami religijnymi. Indianie szli do pracy na plantacjach jak na procesję, niosąc obrazy i figury świętych. W pracy przygrywała im muzyka kościelna. Produkowana przez nich yerba była używana nie tylko na terenie dzisiejszej Argentyny, Paragwaju i Urugwaju, ale również wywożona do wicekrólestwa Peru i kapitanii generalnej Chile. Jezuici próbowali owy trunek eksportować również do Europy, jako alternatywę sprowadzanej z Azji herbaty. Zwyczaj picia yerby w Europie nigdy się jednak nie przyjął.

    W XVII w. zakonnicy stworzyli 30 wiosek, w których zamieszkali etniczni mieszkańcy tych ziem – Indianie Guarani. Oczywiście, głównym celem powstania tego mini-państwa był cel ekonomiczny – jezuici ciągnęli z Ameryki Południowej olbrzymie zyski i umacniali dzięki temu swoją pozycję. Reducciones odgrywały jednak w procesie cywilizowania Indian ogromną rolę – przystosowywały ich do nieuchronnej dominacji kultury europejskiej w tym rejonie, zapoznawały z nowoczesnym rolnictwem i nowym stylem życia. Redukcje wzorowane były na wspólnotach pierwszych chrześcijan. Władzę sprawowali w nich jezuici, a niższe stanowiska obsadzane były przez Indian Guarani. Zasadą była wspólnota własności – brak własności prywatnej. Wszyscy mieszkańcy chodzili w ubraniach, mieszkali w domach, mieli co jeść, umieli czytać i pisać. Poza uprawą Yerba Mate Indianie zajmowali się produkcją kukurydzy i manioku, wytopem żelaza oraz wydobyciem kamieni szlachetnych. Guarani byli również dobrymi rzemieślnikami, słynęli zwłaszcza z rzeźbiarstwa. Produkowali tak skomplikowane przedmioty, jak np. zegary albo instrumenty muzyczne. Niewątpliwą zaletą powstania reducciones była ochrona ludności indiańskiej przed niewolnictwem bądź pracą w systemie pańszczyźnianym. W misjach pracowało się 6 godzin dziennie (tymczasem w Europie dzień pracy chłopa pańszczyźnianego trwał ok. 12-14 godzin). Niestety w skutek ścisłego reżimu narzuconego przez zakonników, Indianie tracili coraz bardziej swoją świadomość kulturową. Zakon sprawował niemal wyłączną kontrolę nad produkcją yerba mate do czasu likwidacji redukcji w 1768 roku.


    Po kasacji zakonu Jezuitów w XVIII w. i opuszczeniu przez nich terenów reducciones, plantacje podupadły, a imponujące budowle zarosły lasem. Liczące wówczas między 100 a 300 tys. mieszkańców państwo Indian zaczęło się rozpadać. W XIX w. o obszar dzisiejszego Misiones spierały się między sobą Paragwaj (Indianie Guarani to główna grupa etniczna tego kraju) i Argentyna. W wyniku wojny między Paragwajem a sprzymierzonymi z Argentyną, Brazylią i Urugwajem, która toczyła się w latach 1865-1870, prowincja przypadła w końcu Argentyńczykom. Wojna Paragwajska była najjaskrawszym konfliktem zbrojnym w historii Ameryki Południowej (kosztowała życie prawie 2 mln osób). W wynik u wojen narodowowyzwoleńczych obszar występowania Yerba Mate znalazł się na terenie nowo powstałych państw. Większa część produkcji pochodziła początkowo z Paragwaju. Rosła jednak produkcja na terenie Brazylii, a Argentyna – największy konsument – wprowadziła szereg dekretów regulujących kwestie produkcji yerby oraz zachęcających rolników do podjęcia upraw. Jednocześnie prowadzono prace naukowe, aby opracować metody sadzenia drzew z nasion (Jezuici pilnie strzegli tej tajemnicy i zabrali ją ze sobą).

C.D.N.


Autor: Szymon Kalasanty 

Źródła grafiki:
  1. Indianin
  2. Indianin





Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga