#8 Tak nie piszę o polityce, ale...

1 comment


Kiedy pisałem Wam o czym będzie mój blog, ominąłem temat polityki. Nie lubię o niej pisać, bo jest mnie okropna, dwulicowa, zła, brudna. Nie chcę się jej dotykać, bo jeszcze się w niej tak ubłocę i potem nie zmyję tego brudu. Niektórzy z Was mogą się teraz zapytać, ale dlaczego chcę teraz o tym napisać- skoro Ona tak Cię brudzi?
Są sytuację w życiu człowieka, kiedy po prostu musi zareagować- kiedy jest atakowane, niszczone to co człowiek kocha najbardziej i co musi być mu zapewnione, aby mógł osiągnąć pełnie szczęścia. Różnie pojmuje się szczęście każdemu z nas do jego osiągnięcia potrzeba innych rzeczy- miłości, przyjaźni, pełni, zdrowia, pasji itd.

Jestem z zasady człowiekiem spokojnym, dużo mogę wytrzymać i zrozumieć, ale są takie chwile, że czara goryczy się przelewa i muszę po prostu zareagować. Chcę powiedzieć stop, dosyć tego, tak dalej nie być nie może. Dlatego postanowiłem tknąć temat polityki.
 Pewnie się spytacie co mnie tak wkurzyło? Otóż jak niektórzy z Was wiedzą- wielką moją miłością jest radio jako całość. Jest to część przekazywania społeczeństwu kultury, z którą się bardzo utożsamiał. Nie mogę przeżyć dnia bez słuchania moich ukochanych audycji w uwielbianym przeze mnie radiu.  Stacją radiową, o której mówię, jest ukochana przeze mnie od pierwszego wejrzenia Radiowa Trójka.  Trójka nie jest dla mnie zwyczajną stacją radiową, to miejsce w którym odnajduję spokój. Mogę zawsze tam usiąść i słuchać, odpocząć przy znakomitych audycjach, mówiących o wszystkim co mnie pasjonuję. W Trójce mogę odnaleźć wiele znakomitych audycji o mojej ukochanej muzyce, filmie, teatrze, sztuce czy o problemach społecznych, gospodarczych, politycznych czy kulturalnych.  To radio jest dla mnie niczym dom, w którym czuję się szczęśliwy i bezpieczny.

Zostałem tak wychowany przez rodziców, że trzeba bronić wszystkiego co się kocha i w czym się żyję. Zdecydowanie własnego domu, własnej oazy spokoju należy bronić i walczyć, o to żeby nikt nie zniszczył takiego tego . Jak wspomniałem Trójka, jest dla mnie niczym dom i jak zobaczyłem  jaki bezpardonowy atak został na Nią przypuszczony z samej góry, to po prostu musiałem zanegować. Poczułem się jakby ktoś mi wtargnął z bagnetem do domu i chciał mi powiedzieć co mogę w nim robić, a czego nie mogę. O nie tak być nie może- Boczarowe opowiastki wobec takiego stanu rzeczy nie mogą pozostać obojętne. !

Wszystko się zaczęło dnia, kiedy nowe Władze Polskie Radia rozwiązały umowę z ówczesną Panią Dyrektor Radiowej Trójki Magdą Jeton.  Jak można było wyczytać w mediach  - umowa została rozwiązana za porozumieniem stron,  na prośbę Pani Magdy- tak przynajmniej można wyczytać w oficjalnych komunikach. Ja jestem zdania, że był to wielki gest byłej Dyrektor mojej kochanej Trójeczki, chciała odejść z honorem i ustąpiła bo wiedziała, że i tak zostanie prędzej czy później zwolniona przez dobrą zmianę. Strasznie to przykre. To był pierwszy cios uderzony w Trójkę. Nie mieści mi się w głowie jak można się bylo pozbyć takiej dobrej Pani Dyrektor, która jak wiadomo postawiła tę stację na nogi po tym co się z Trójką stało pod rządami Pana Sobali, który  zrobił z tego Radia stację nie boję się tego powiedzieć polityczną skierowaną pod jedną opcję. Przejmując stery Trójki Pani Magda nie odcięła się całkowicie od polityki, ale wróciła do starego podejścia mówienia o polityce. Dziennikarze prowadzący audycję mówiące o tej tematyce- zawsze przedstawiali dany problemu z wielu stron i dali możliwość słuchaczowi oceny, które rację są jemu bliższe. Prowadzający audycję, byli zawsze dobrze przygotowani do wywiadów z politykami. Uważam, że stanowią oni wzór. Szczególnie Pan Marcin Zaborski. Ale najwidoczniej niektórym to się nie podobała. Przecież dziennikarz nie może być mądrzejszy od polityka, znać lepiej program partii od Niego? Przecież to skandal...! Dobra zmiana uznała, że trzeba zrobić z tym porządek, ale jak to zrobiła? Już opowiadam...

Tutaj przejdę do drugiego strzału w kierunku mojego kochanego radia. Jest nim odsunięcie Pana Marcina Zaborskiego, (o którym pisałem wyżej) od prowadzenia porannego Salonu Politycznego Trójki.  Kiedy dotarła do mnie ta ponura wiadomość, to zadałem sobie pytanie: Dlaczego odsuwa się od prowadzenia tego programu, dziennikarza, który  był zawsze merytorycznie przygotowany do każdej rozmowy ze swoim gościem. Jego wiedza budziła podziw, pytał zawsze szczegółowo i nie odpuszczał. Nie ważne było dla Niego, z kim rozmawiał. Do każdego gościa podchodził z wielkim szacunkiem, kulturą- słuchałem wielu rozmów, które przeprowadził i nie pamiętam żeby kiedykolwiek pokazywał wyższość nad swoim gościem. Za to wszystko cenie Pana Marcina.
Na szczęście kierownictwo Radia nie odsunęło go od prowadzenia dwóch innych audycji, Pulsu Trójki  oraz Biura Myśli Znalezionych
Odpowiedz na moje pytanie, dlaczego nowa Pani Dyrektor Radiowej Trójki odsunęła Pana Marcina od prowadzenia porannej audycji- otrzymałem bardzo szybko. Znalazłem oficjalny komunikat o powodach zakończenia współpracy z tym dziennikarzem, w którym Pani Paulina Stolarek mówi, że odsunięcie Pana Zaborskiego od porannych wywiadów jest decyzją programową i poranną audycję będzie prowadziła tylko Pani Beata Michniewicz. Wszystko pięknie- ale nie dajmy się ogłupiać i oszukać, przecież wiadomo, że pod stwierdzeniem decyzja programowa- można schować dosłownie wszystko: od powodów merytorycznych po przyczyny w stylu, bo nie podoba mi się jego kolor włosów. Dla mnie przekaz tego komunikatu był jasny i zrozumiały. Niestety Pan Marcin nie  jest wygodny dla nowych  władz, bo jeszcze zapyta się niektórych ze swoich gości o takie rzeczy, na które nie będą mogli oni odpowiedzieć. A co będzie przyłapie daleko polityka na tym, że nie zna na przykład podstawowych założeń programu swojej partii. Przecież to nie jest dopuszczalne, żeby dziennikarz był mądrzejszy od władzy. Wstyd i hańba...
A propos decyzji programowej Pani Dyrektor tydzień później zatrudniła do prowadzenia porannej audycji Redaktora Naczelnego prawicowego pisma Do Rzeczy: Pawła Lisickiego. Jak dla mnie wszystko jasne, a dla Was?

Informacją, która przełala u mnie czarę goryczy i skłoniła do napisania tego artykułu było zwolnienie z pracy w Radiowej Trójce Pana Jerzy Sosnowskiego . Dowiedziałem się, że Dyrekcja Polskiego Radia rozwiązała umowę o pracę z Panem Jerzy Sosnowskim, co prawda zachowując 3 miesięczny okres wypowiedzenia, ale bez możliwości możliwości wykonywania pracy przez przez tego dziennikarza. Jednym słowem słuchacze już nie usłyszą w Trójce już głosu tego znakomitego dziennikarza.. Wielka szkoda, w chwili kiedy dotarła do mnie ta wiadomość, to długo nie mogłem się pozbierać. Zastanawiałem czy ludzie odpowiedzialni teraz za stan mediów publicznych mają równo pod sufitem?? Bo mnie to się nie mieści w głowie. Każdy, kto chociaż raz słuchał takiej audycji jak Klub Trójki,  wie, że Trójka straciła wybitnego prowadzącego nie boję się tego powiedzieć!. Pan Jerzy był twórcą tej audycji i współprowadzącym   W Klubie Trójki, były poruszane tematy, historię ważne dla każdego z nas.  Problemy poruszane w tej audycji były zawsze rzeczowo przedstawione, a zaproszeni do studia goście zawsze dyskutowali merytoryczne, chociaż nie raz ich rację były naprawdę różnie. Nie pamiętam sytuacji, żeby podczas trwania audycji dochodziło między gośćmi, a prowadzącym audycję do kłótni. Śmiem się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to najlepsza audycja radiowa, jakiej miałem okazję słuchać. Jest to zasługa nie tylko Pana Jerzego, ale i także wszystkich twórców tego programu. Ale zwolniony już z Trójki dziennikarz przyczynił się w wymierny do wysokiego poziomu tej audycji.
Pana Sosnowskiego możemy także kojarzyć z dwóch innych audycji. Pierwsza to Trójkowy Wehikuł Czasu, w której przedstawiał słuchaczom, przemiany społeczno- kulturowe począwszy w Polsce od lat 60 aż do dnia dzisiejszego. Mogliśmy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy o tamtych czasach. Kto nie miał okazji posłuchać tej audycji, ma możliwość to zrobić za pomocą oficjalnej strony audycji. Warto, bo niestety po zwolnieniu Pana Jerzego kolejnych odcinków już nie będzie i nad czym strasznie boleję...
Ostatnią audycją w której mogliśmy słyszeć Pana Jerzego było Literackie Biuro Śledcze. W tym programie wraz z Michałem Nogasiem, byli przewodnikami po świecie zagadek literackich. Audycja ukazuję się raz na jakiś czas, najczęściej podczas rożnego rodzaju Świat. Niestety w tej audycji także Pana Jerzego nie zobaczymy...
Najbardziej mnie boli, to że Dyrekcja Radia nie dała możliwości temu znakomitemu poloniście, dziennikarzowi, pisarzowi i krytykowi literackiemu pożegnać się na antenie ze słuchaczami, którzy kochali go i doceniali go zarówno jako człowieka, jako dziennikarza radiowego  Śledząc portale społecznościowe widzę jak będzie im Pana Jerzego brakować. Mnie już brakuję...  Zrobi to natomiast za pośrednictwem swojego bloga.

Zawsze uważałem, że misja mediów publicznych polega na nauczaniu społeczeństwa, przedstawianiu mu świata, wydarzeń z różnych perspektywicznych. Słuchacze, telewidzowie sami powinni zadecydować, którą prawdę wybiorą. Komu uwierzą. Media powinny wskazywać drogę ku poszukiwaniu wiedzy przez ich odbiorców. Natomiast największym grzechem dzisiejszych mediów publicznych jest, jednostronne przedstawiania rzeczywistości, ukazujące tylko rację strony, który przedstawia dany pogląd.  Na takie coś nie może być zgody. Nasza kochana władza już zaczęła swoje porządki w telewizji i zobaczcie co się dzieję. Z z Polskim Radiem chcą zrobić to samo razem z moją ukochaną Trójeczką. Kroki, które władza poczyniła opisałem  wyżej.. Powiem Wam jedno, jeśli dalej ma wyglądać ta dobra zmiana- to ja takiemu stanu rzeczy stanowczo protestuję!!!

Przy pisaniu artykułu korzystałem z następujących źródeł:
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/marcin-zaborski-odsuniety-od-prowadzenia-salonu-politycznego-trojki
http://natemat.pl/174687,jerzy-sosnowski-odchodzi-z-radiowej-trojki-no-to-zmieniam-zawod
http://wyborcza.pl/1,75478,19447612,dyrektor-programu-trzeciego-polskiego-radia-magdalena-jethon.html?disableRedirects=true

Zdjęcie zostało pobrane ze strony portalu Gazety Wyborczej. Autorem, tego zdjęcia jest Pan Paweł Kozioł/AG


.    


Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. Miałam kilka blogów i na żadnym nie poruszałam tematu polityki. Nie chciałam też wkładać kija w mrowisko, bo każdy ma swoje racje, których będzie się żarliwie trzymał. Dla mnie polityka to zwykła dwulicowość i chęć zrobienia z innych baranów. Przez wchodzenie na szczyt w tzw. sposób "Po trupach do celu" jest jak jest.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga