Wiadomo nie od dzisiaj, że kryminały pochodzące z regionu skandynawskiego są najlepsze na świecie i zyskały dużą popularność wśród wielkiej rzeszy czytelników, nie tylko pasjonatów powieści kryminalnych. Gatunek okazał się wielkim kasowym sukcesem literackim , co chwile powstają nowe powieści różnych autorów , na całe szczęście większość z tych książek można uznać na dobrą literaturę w swoim gatunku . Skandynawia warto podkreślić stworzyła swoisty gatunek kryminalny, a mianowicie kryminał obyczajowy, w którym fabuła powieści nie opiera się tylko na wątku zabójcy , ale także autor tworzy inne wątki obyczaje, dzięki czemu po przeczytaniu powieści czytelnik może się wiele   dowiedzieć o mentalności narodu skandynawskiego , poznać ich zwyczaje, sposób życia i charakter tego społeczeństwa. To pewnie z tych powodów , te książki cieszą się tak dużym powodzeniem wśród społeczeństwa na całym świecie;), moim oczywiście także.

W swoim życiu przeczytałem już wiele kryminałów tego typu i ciągle nie mam ich dosyć , ciągnie mnie do nich jak psa do świeżej wędzonej kiełbasy, jak fana United do kolejnego meczu ich kochanego zespołu..

Tym razem, mam Wam moi Kochani do zaprezentowania   kolejną powieść kryminalną , wydaną w tak zwanej „Czarnej Serii” w Oficynie Wydawniczej Czarna Owca.  Ta powieść nosi nazwę „Ciemne sekrety”. Została ona napisana przez duet debiutujących na rynku dwóch scenarzystów programów rozrywkowych w Szwecji:   Michaela Hjortha oraz Hans Rosenfeldta. Zwrócę uwagę, ze  ten twór literacki został uznany najlepszym kryminałem w roku 2010 i został włączony do rodziny powieści , które kontynuują  dzieło tragicznie zmarłego jednego z ojcu szwedzkiego kryminału Stiega Larssona. Także moi Drodzy czas rozpocząć moją opowieść o tej pozycji literackiej Gotowi jesteście?
Do komisariatu w na pozór spokojnego , ułożonego szwedzkiego miasteczka Västerås dzwoni zaniepokojona matka 17 letniego syna Rogera , zaniepokojona faktem ze jej syn od 3 dni nie daje znaku życia. Kobieta przewiduje najgorsze i prosi policję o pomoc w poszukiwaniach swojego syna. Organy policji jednak nie od razu podejmują działania śledcze, dopiero po 3 dniach zakładają sprawę o zaginięcie młodego Rogera i rozpoczynają głębokie przeszukiwania miasta i jego okolic. Do poszukiwań policja prosi także grupę harcerzy , którzy mają przeszukać las i niestety dla dwóch harcerek znajduje one w ciemnym lesie ciało chłopca , którego ktoś oprócz pozbawienia życia, wyciął mu   serce.. Całe miasteczko jest w szoku . Komendant policji miasteczka w którym toczy się akcja prosi o pomoc, Krajową Policję Kryminalną , aby pomogła im w rozwiązaniu tej zagadkowej śmierci. Na początku myślą , że chłopak padł ofiarą seryjnego mordercy i badają sprawę pod tym względem . Jednak gdy ten trop jest fałszywy, szef zespołu kryminalnego postawiana włączyć do zespołu swojego dawnego przyjaciela Sebastiana Bergmana, psychologa i specjalistę od spraw kryminalnych i seryjnych zabójców. Cała reszta zespołu jest zbulwersowana tą decyzją , gdyż Pan Psycholog uchodzi za człowieka , zadufanego w sobie w swojej wielkości , zawsze chcę wygrywać i uwielbia zdobywać kobiety jak kolejne trofea.. Szef zespołu Torkel stawia na swoim i jego grupa działa dalej . Sebastian zaczyna badać historie zamordowanego , kim była jego matka, jaki były kontakty zamordowanego z ojcem, gdzie chodził do szkoły, jak go postrzegali inni ludzie. Wszystkie tropy prowadzą do ułożonej , elitarnej szkoły oraz  dyrektora tej placówki. Ta instytucja  jednak skrywa w swoich murach wiele sekretów.. Jedna z śledczych się dowiaduje, także o tym że Roger spowodował wyrzucenie woźnego Alexa ze szkoły .Chłopak doniósł na pracownika szkoły, że handluje on z młodzieżą alkoholem .. Czy to woźny zabił Rogera w odwecie, czy może Roger był w specyficzny sposób powiązany z dyrektorem szkoły, a dlaczego tak naprawdę Sebastian wrócił do rodzinnego miasteczka czy miał jakiś w tym cel, czy on także ma jakieś ciemne sekrety? Nie nie, na te pytania nie mogę Wam niestety opowiedzieć, każdy z Was pozna odpowiedzi tylko wtedy, jeśli tylko zdobędzie tą książkę w ręce i zanurzy się w niej czytaniu , bo naprawdę warto. A muszę zaznaczyć , że „ Ciemne sekrety są pierwszą częścią Sagi w księgarniach można już trafić na drugą część o znamienitym tytule Uczeń.

Tym razem oddaje w wasze ręce i oczy dobry kryminał obyczajowy typu szwedzkiego, zawierający szereg różnorakich wątków. Czytelnik podczas wtajemniczania się w tą powieść, na pewno nie będzie się nudził. Jest to pozycja literacka , bardzo ciekawa, dająca do myślenia, napisana z inteligencją. Fabuła wciąga od samego początku do końca, czytając ją nie nudzimy się chcemy być wprowadzeni dalej w głąb jej treści.. Dużym plusem tego kryminału jest wielowątkowość tematyczna. Autorzy nie tylko mam przedstawiają sprawę zabójstwa dochodzenia do prawdy przez śledczych, ale także ta książka mówi nam wiele o ludzkiej psychice, o pożądaniu, namiętności , które w dużym stopniu łączą się z tytułowymi sekretami.
Dowiemy się z czytania tej pozycji, że każdy z bohaterów ma jakieś sekrety , których nie może wyjawić , bo jeśli to zrobi nie tylko znajdzie się w niekorzystnej sytuacji wobec innych, ale misterny plan polegający na wymazaniu pewnych rzeczy z pamięci spali na emocjonalnej panewce..

Często się słyszy opinie czy to w fachowej prasie, czy w mediach, ze tego typu powieści nie wnoszą nic nowego do współczesnej literatury , że są to tak zwane zapychacze grafomance. Ja osobiście pokuszę się o nie zgodzenie się po troszku z tym poglądem . Bo zauważycie, czy czytając jedną z powieści kryminalnych osadzonych w Szwecji nie poznaliście w pewny sposób osobowości zabójców, motywach ich działania albo nie mogliście się dowiedzieć jak działa ludzka psychika i emocji , kiedy jakieś dobra jak miłość, wolność czy dobro własne czy rodzinny są zagrożone? Warto się zastanowić nad tym czy ludzie mogą rożnie reagować , żeby uchronić swoich najbliższych od rzeczy najgorszych . Czasami takie stany mogą nawet doprowadzić do czynów nie zgodnych z prawem..  Autorzy w tej powieści , takie nam zadali pytania- co jesteśmy wstanie zrobić, żeby uchronić najważniejsze dla nas dobra? i czy można usprawiedliwić zabójstwo nawet jeśli pozbawienie życia jednego człowieka doprowadzi do ochrony własnej rodziny… Każdy z Was odpowie sobie na to pytanie we własnym sumieniu – ale żeby to zrobić najpierw sięgnijcie po książkę bo naprawdę warto..

W „ Ciemnych sekretach”  autorzy w kapitalny sposób stworzyli z czystą maestrią kreację każdo razowego bohatera. Wyrazistość , nie przewidywalność olśniewa czytelnika, czuje się on jakby szedł razem z postaciami tej powieści w głąb zagadek opisanych w tej książce . Za plus można  , także uznać nie wkładania w usta bohaterów zbyt dużej cukierkowości czy słodkości , od których czasami może mdlić..- w tym przypadku autorzy stanęli na wysokości zagadania i otrzymaliśmy postacie , pełne charakteru , zadziorności, którzy posiadają wiele sekretów, które i tak niebawem wyjdą na światło dzienne, chociaż jeszcze o tym nie wiedzą.
Podsumowując tą książkę, podkreślę w paru słowach dlaczego warto ją przeczytać. Przekazuje Wam kryminał z najwyższej półki, pełen zwrotów akcji, inteligencji, emocji oraz nietuzinkowości , oraz tajemniczych bohaterów, których osobowości dodają kolorytu i każdy z czytelnik chciał by poznać..

Czytając tą książkę ciągle miałem wrażenie , że wiem kto jest mordercą , ale autorzy co jakiś czas odżegnywali mnie od moich teorii, dopiero jakoś na 40 stron przed końcem byłem pewien, kto jest sprawcą czynu zabronionego, a jestem ciekaw , Komu  z Was uda wpaść na trop tego złoczyńcy , który dokonał okropnej zbrodni na Rogerze..

Ja spędziłem wiele wspaniałych, mrocznych chwil ,  mogąc zanurzyć się tym dziele.  Gdy już zakończyłem czytać ten twór epicki, czułem ból molowy, ze ta książka musiała się tak szybko skończyć,ale cóż coś się kończy, a coś zaczyna”, jak mawia klasyk.




0

Moi drodzy, dzisiejszym wpisem zaczynam działalność nowego działu na tym blogu. Tematem tego działu , będą fetysze twórców tego blogu. Dniem dzisiejszym pozwolę zacząć od jednego ze swoich fetyszów a mianowicie zbierania koszulek piłkarskich. Chociaż ten rodzaj bzika  nie jest w duchu tak rozwinięty jak  inne fetysze o których będzie na pewno sposobność kiedyś opowiedzieć. Raz w tygodniu postaram/y się przedstawić jeden ze swoich fetyszy, a trochę ich mam/mamy..  

Zanim przejdę do szczegółowego opisania konkretnego fetyszu , będącego przedmiotem tego wpisu , muszę wyjaśnić Wam co oznacza słowa „fetysz”
Słownik wyrazów obcych przedstawia dwa znaczenia tego słówka.  Po pierwsze w kulturach pierwotnych przez fetysz rozumiano: przedmiot , któremu się przypisywało magiczną moc, oddało mu się część oraz uważało się go za miejsce zamieszkiwania jakiegoś bóstwa .Do takich przedmiotów można było zaliczyć: muszlę, figurkę o nietypowym kształcie.

W drugim znaczeniu przez fetysz rozumie się przedmiot lub osobę , której się przyznaje przesadne znaczenie i oddaje ponad religijną część . W środowisku młodych artystów fetyszem może być sława , w przypadku kibiców danej drużynę koszulka lub piłka z autografem gwiazdy…

Wiedząc jak nauka definiuje pojęcie fetyszu , mogę przejść do omówienia Wam moi drodzy pierwszego z moich fetyszy , a jak wspominałem wcześniej dzisiaj opowiem o : Boczarowym zbieractwie koszulkowym.

Ten kto mnie zna nie od dzisiaj, wie na pewno o tym, że ten rodzaj bzika  o którym opowiem za dosłownie moment jest bardzo silnie powiązany z inną pasją pod wpływem , której czasami pozytywnie bzikuje . Tą pasją jest oczywiście Futbol , ale o niej opowiem przy innym okazji, teraz po prostu brak jest mi czasu na opowiadanie, gdyż mógł o futbolu rozprawiać bardzo, ale to bardzo długo;]
Fetysz zbierania koszulek piłkarskich narodził się u mnie parę lat po tym jak wciągnęła mnie magia futbolu , piękna tego cudownego sportu, w którym się zakochałem mając zaledwie parę oglądając finały Mistrzostw Świata w USA(1994), a pierwszym meczem jaki oglądałem było spotkanie między Niemcami a Belgami .
Wracając jednak do kolekcjonowania koszulek , rozpoczęło się to bodaj w 1997 roku kiedy dostałem w swoje ręce pierwszą koszulkę ;), ale o tym za chwilę. Tak to się zaczęła moja przygoda fetyszowania z koszulkami piłkarskimi , chociaż niektóre z nich skończyły swój żywot , a inne pojawiły się w nich miejsce- i mam nadzieję że w mojej szafie owe koszulki zawsze zajmować godne dla siebie miejsce. Teraz przyszedł czas abym opowiedział o każdej z koszulek  , które wiszą z godnością tego fetyszu w mojej tajemniczej szafie: 


1.    Chelsea Londyn(Sezon 2005-2006) Oryginalna koszulka meczowa, barwy rezerwowe(żółto- niebieskie) nr „7”Zdobyłem ją rok temu za symboliczną złotówkę w pewnym tajemniczym sklepie :D -  Chłopakom z Londynu kibicuje od roku 1997 , czyli przed erą kiedy tym klubem zarządza Pan Abramowicz. Niestety jego kadencja patrząc na ostatnie wydarzenia nie na dobre wychodzi niebieskim(mimo 3 mistrzostw Anglii i zdobycia Ligi Mistrzów), brakuje temu klubowi większej stabilizacji personalnej , bo nie samymi gwiazdami żyje człowiek. Ja pamiętam jeszcze grę londyńczyków z Lampartem , świetną Zolą(wg mnie najlepszy piłkarz w okresie kiedy im kibicowałem), Dennisem Wise’em, Tore Adre Flo czy Danem Petrescu swego czasu najlepszym bocznym obrońcą całej Ligi Angielskiej;] . Mam nadzieję, że z czasem stabilizacja na Stamford Brigde przyjdzie i niebiescy wkroczą na stałe na tron brytyjskiego królestwa piłkarskiego i odsuną  diabełki z United na dalszy plan, ale żeby to osiągnąć potrzebna jest praca u podstaw, lepsze szkolenie , a nie tylko kupowanie  nowych zawodników za grube pieniądze . Korzystanie z dobrych wzorców to podstawa do osiągnięcia sukcesu nie tylko w biznesie futbolowym..;)







2.    Real Madryt( Sezon (1999-2000)- barwy rezerwowe kolor blękitny „ 7” Raul Gonazalez Blanco. Tą koszulkę dostałem w prezencie imieninowym i była rekompensatą za stratę poprzedniej białej koszulki tej ekipy także z numerem 7.. Tylko w części zabiła moje bóle , które powstały , gdy straciłem koszulkę Raula z sezonu 1996-1997 , do której miałem ogromny sentyment, pewnie dlatego że była to moja pierwsza koszulka piłkarska traktowana  była ona przez moja osobę jako relikwia. Królewskim kibicuje od 1997 roku , kiedy zobaczyłem na ekranie starego rosyjskiego telewizora takich zawodników jak Raul, Hierro, Suker czy Mijatovic, Jarni czy Redondo. Dzisiaj mogę to stwierdzić z całą stanowczością tamta generacja królewskich była jedna z najlepszych w całej historii klubu, a najlepsza od czasu kiedy im kibicuje . Real był monolitem , silnym nie tylko w ataku czy pomocy, ale także świetny zorganizowany w obronie, co niestety po roku 2002 zaczęło udawać. A dzisiaj szefowie z Santiogo B, chcą przywrócić te wspaniałe czasy królewskiego klubu , jednak wychodzi im to średnio dobrze. Mam nadzieję, że dożyje czasów kiedy wróci wielki Real z kapitalnymi zawodnikami , którzy porwą kibiców do heroicznej walki za swój klub, ale czy dożyje takich chwil? Czas pokaże.




3.    Arsenal Londyn(Sezon 2004-2005)- barwy rezerwowe – granatowe- „14” Thierry Henry. Koszulkę zdobyłem rok temu wraz z koszulką Chelsea w pewnym tajemniczym miejscu, którego nie Wam nie mogę zdradzić ;p .. Arsenal jest kolejnym klubem z ligi angielskiej , który bardzo cenię i śledzę ich poczynania w najlepszej lidzie jaka jaką jest Premiership ;). Pamiętam Arsenał z czasu ich wielkiej świetności  oraz potęgi jaką stworzył Pan Wenge i oparł ją na francuskich piłkarzach takich jak Robert Pires, Henry, Petit, Vieira , Anelka, do tych piłkarzy Menadzer Kanonierów dobrał jeszcze paru Holendrów oraz Anglików , dzięki czemu powstała cudowna ekipa na miarę zespołu światowego formatu , a Henry stał się najlepszym strzelcem w historii ekipy z Londynu ..;) Szkoda , że ostatnio Kanonierzy nie potrafią odnaleźć formy z dawnych lat, ale mam nadzieję, że pewna zmiana w tej ekipie stanie się faktem i Arsenal odzyska pełni blask co kiedyś..;)




4.    Reprezentacja Anglii (2006-2008)- barwy rezerwowe- czerwone- koszulka bez numeru. Zdobyłem ją także w sklepie tajemniczym  i którego Wam nie mogę niestety ujawnić, ale mam nadzieję, że to przeżyjecie :D… Jako , że od lat interesuje się piłką angielską , to rzecz jasna, ze reprezentacji której najbardziej kibicuje jest ekipa Synów Albionu. A taki stan trwa od ME w Anglii , kiedy to miałem przyjemność oglądać wielką reprezentację , która podczas Euro 96 kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa w drodze po Tytuł Mistrza Europy, ale jak zawsze historii na nich drodze stanęłi Niemcy i wybili oni Anglikom marzenia o trumfie w tym czempionacie.. A na tamtym Euro ekipa z Wysp brytyjskich  miełą naprawdę mocną zespół, nie wiem czy nie lepszy niż teraz  i mało brakowało, a przy sprzyjających  okolicznościach to oni by sięgnęli po tytuł na angielskich boiskach a nie Niemcy..




5.    Reprezentacja Hiszpanii(Euro 2000) – „10” Raul  barwy czerwono – żółto- złote.  Moja przygoda z tą reprezentacją , rozpoczęła się po mistrzostwach Europy w Anglii i trwa nadal. Hiszpanie w tamtych czasach często byli gwiazdami eliminacji do turniejów mistrzowskich , strzelali mnóstwo bramek , szybko wygrywali kwalifikacje , ale w samych finałach z ich grą było różnie. W Euro 96 odpadli w ćwierć finale z Anglią po karnych, w MŚ we Francji w 1998 nie wyszli z grupy, w Euro 2000 odpadli z późniejszym mistrzem Europy Francją w ćwierć finale 1:2 – a w 90 minucie tego spotkania ich najlepszy zawodnik Raul nie strzelił karnego- do dnia dzisiejszego pamiętam  słowa komentatora polskiego Andrzeja Zydorowicza , który odniósł się do sytuacji nie strzelenia karnego przez Raula” Raul coś Ty zrobił?!!”. Cóż Wielcy zawodnicy nie strzelali karnych, ale  pamiętam to dziś jak przez mgłę nie mogłem znieść że Hiszpania odpadła a Francja musiała zdobyć mistrzostwo , ale cóż taka jest piłka… 




6.    Reprezentacja Irlandii( 2006-2007) bez numeru, barwy zielone. Czas na ostatnią koszulkę, która pełni wartę honorową w mojej magicznej szafie. Jest nią zielona koszulka irlandzkiej drużyny. Zdobyłem ją także w pewnym magicznej sklepie o którym nie mogę powiedzieć ani słowa , bo mogą mnie spotkać pewne konsekwencję ..;) ..  Uwielbiam naród irlandzki za pasję z jaką dąży do celów, ich zawziętość w walce o wszystko co kochają. Potrafią w tak heroiczny sposób walczyć nawet gdy nie ma cienia nadziei na zwycięstwo, oni podejmą walkę mimo braku pewnych umiejętności do wybrania, bitwy, wojny czy meczu;]. Tak właśnie było podczas Euro , które mogliśmy w tym roku śledzić. Zespół Irlandczyków , sportowo był jedną z najsłabszych ekip w całym czempionacie, ale wolą walki, nieustępliwością zostawił po sobie pozytywny ślad w historii i tym samym zdobył zaufanie szerokiej rzeszy kibiców na całym świecie ;)   





Tak o to przedstawienia się już fetysz zbierania koszulek , co prawda nie mam ich tak dużo jakbym chciał, ale przecież nie liczy ilość posiadanego dobra tylko jego jakość. Czyż nie mam racji?;))! 

Źródło:
Słownik wyrazów obcych PWN 


0



Każdy mol książkowy, znajdzie w swojej pamięci takie książki po przeczytaniu , których nie może odejść pamięcią od nich, analizuje je, oraz nie może przestać myśleć o nich. W moim żywocie mola książkowego miałem okazję poznać wiele takich pozycji. Do nich zalicza się także , książka będąca , drugą częścią Sagi Czas honoru pod tytułem „ Czas honoru. Przed burzą” , którą miałem okazję ostatnio przeczytać i chciałbym Wam moi Drodzy powiedzieć kilka Boczarowym słów o niej. Mam nadzieję , że kilkoro z Was uda mi się przekonać, abyście także i Wy zasiedli z nią w fotelu i zanurzyli się w świat tej powieści. Także do dzieła, !

Jest rok 1943 w Warszawie niemieckie wojska panoszą się w najlepsze terroryzując społeczność zamieszczającą stolicę polskiego kraju. Okupant, nie cofnie się przed niczym aby zniszczyć całe wojsko polskie wraz z Podziemiem , które ciągle stanowi dla Wielkiej III Rzeszy największe niebezpieczeństwo . Jak pamiętamy ze poprzedniej , części tej Sagi główni bohaterowie tej opowieści czyli Michał, Janek, Bronek oraz Władek udaremnili wielki plan Gestapo i Abwehry do zlikwidowania tajnej siatki wywiadowczej polskiego podziemia, ostatecznym skutkiem tej historii było ciężkie ranienie szefa Gestapo , który ostatecznie dostał dużego uszczerbku na zdrowiu stracił mniej innymi nogę. Jednak to nie był koniec tragicznego losu Kellera, jego współpracownik z niemieckiego wywiadu Martin Halbe , obawiał się, że szef Gestapo doniesie na niego do „Berlina” i zakończy to jego karierę w niemieckim wywiadzie i postanowił unieszkodliwić dawnego „przyjaciela”. Oznaczało to jedno: Halbe stał się bezpieczny i mógł spokojnie czekać, aż Dowództwo Rzeszy przyśle nowego Szefa Gestapo z którym major będzie mógł na nowo zacząć współpracę i podjąć odpowiednie działania, aby raz na zawsze rozprawić się z Cichociemnymi oraz przedstawicielami rządu polskiego w Londynie.

Druga części „ Czasu honoru” zaczyna się właśnie od przysłania do Warszawy nowego Szefa Gestapo Larsa Reinera, inspektora kryminalnego , który wcześniej pracował dla Interpoolu jako inspektor kryminalny , specjalista od rozwiązywania najtrudniejszych zagadek kryminalnych. Władze Berlina uznały, że tylko on może poradzić sobie z trudnym przeciwnikiem jakim jest specjalnie wyszkolony oddział Cichociemnych. Larsowi na początku nie za bardzo się podobało nowe miejsce , pracy chociaż z czasem dochodzi do wniosku, że zadanie , które mu wyznaczyło nie jest takie nudne jak się wydaje , wystarczy odpowiednio do niego podejść i dobrać sobie odpowiednich ludzi a będzie mógł jak kiedyś pasjonować się swoją pracą. Zaczyna on od zbadania zagadkowej śmierci swojego poprzedniki Kellera, wszystkie tropy prowadzą do majora Halbego , którego nowy szef Gestapo ustanawia jako swoją prawą rękę , a przekonuje go do współpracy tym , że odkrył jak razem z Rappę wykradli z biurka byłego szefa Gestapo akty spraw związanych ze skoczkami z Anglii . Gdy nowy Naczelnik Gestapo zadomawia się z nowym miejscem i wdraża się w nowe sprawy , nasi bohaterowie Michał, Bronek, Janek oraz Władek dostają od przełożonych z Londynu przydziały do nowych oddziałów, w których będą „działać” na chwale , honor i sławę Rzeczypospolitej. Bronek zostaje wyznaczony do jednostki likwidującej polskich kolaborantów , pracujących dla Rzeszy. Michał ma zbudować siatkę kontrwywiadowczą , która rozpracuje warszawski oddział niemieckiego wywiadu. Janek zbuduje pod oddział , które zajmować się będzie tworzeniem fałszywych dokumentów dla członków konspiracji. Władkowi dowództwo na samym początku każde odpocząć, nabrać sił po tym jak ledwo wywinął się chorobie z spod kosy. Chłopak jej zbulwersowany, szuka możliwości na walkę z okupantem. Udaje mu się skontaktować z przyjacielem ojca mecenasem Radwańskim ten go informuje go o możliwości przysłuszeniu się Polsce jako członek Walki Cywilnej . Zadaniem Władka będzie zebrać oddział , którego zadaniem będzie zbudowanie radiostacji i nawiązania łączności z Londynem . Chłopak na samym początku swojej ścieżki, uważa to za głupi pomysł, z czasem jednak sam się przekonuje , że każda walka dla ojczyzny jest ważna i podchodzi do swojego zadania z wielkim uczuciem i zaangażowaniem . Cała Czwórka , gdy dostaje nowe przydziały, jeszcze nie wie kto przejmę schedę szefa Gestapo po zmarłym Kellerze. Nawet młodzi mężczyźni nie przewidują z jak niebezpiecznym, inteligentnym przeciwnikiem małą do czynienia i jak innym charakterologicznie niż nałogowy alkoholik Keller. Czy i tym razem uda im się pokonać przeciwnika i zbliżyć się do wygrania kolejnej malej wojny z Niemcami i czy każdy z przyjaciół przeżyje, zazna szczęścia, w samospełnieniu i w miłości , . Odpowiedzi na te pytania można odnaleźć chwytając, po egzemplarz tego dzieła.

Sięgając po drugą części Sagi o przygodach Cichociemnych, czułem obawę czy przypadkiem ta książka nie okaże się gorsza od poprzedniej , na całe szczęście tak się nie stało , mimo możliwości przyczepiania się co do niektórych faktów. Wg mnie autor , trochę za bardzo stara się pokazać górowanie miłości nad racjonalnością, rozkazem przełożonego. Bohaterowie nie raz nie panują nad tą granicą, brak twardego postanowienia sprawy i trzymania się zasad czystej konspiracji. Należy pamiętać, że każdy chociaż mały błąd może kosztować ich czy to życie czy niepowodzenie akcji. Sokół wprowadził taki zabieg, dlatego żeby pokazać , że w tak trudnych , niebezpiecznych czasach był czas na emocje miłowanie, chociaż człowiek wiedział o niebezpiecznie , że jednorazowy zły ruch może ich pokierować na ukrytego wszystkiego co kochają: utratę przyjaciół rodziny zdrowia czy życia., Człowiek mimo wszystko potrafił znaleźć w sobie odwagę i czasami bezczelnie spróbował po cichu się przeciwstawić się dowództwu mimo , że przecież za nie stosowania się do rozkazów przełożonego groziła im nawet śmierć..
Zawsze czytając daną książkę, zwracam wielką uwagę na kreację bohaterów zarówno tak zwanych białych i czarnych charakterów. Podobnie jak w pierwszej części Sokół potrafił w dobry sposób stworzyć postacie i dobrze je ukształtować charakterologicznie, co jest wyjątkowym plusem jego powstałych powieści, a co za tym idzie czytelnik „ idzie razem” z Michalem , Bronkiem , Władkiem, Jankiem, Wandą, Leną, Celiną, Uwe Rappke, Rainerem, Habbe, Rudą przez dzieje wojennej Warszawy walki okupantów z okupowanymi , oraz małych i dużych miłości , między poszczególnymi bohaterami. W recenzji pierwszej części powieści zwróciłem uwagę na świetnie stworzonego Uwe Rappke , natomiast w drugiej części możemy się emocjonować szefem Gestapo Reinerem , bardzo inteligentnym śledczym znający zasady psychologiczne wprowadzenia śledztwa i kontaktów między ludzkich co jest jego jego wielkim atutem . Cechy te skierują go do zdobywania kolejnych informacji mogących poprowadzić go do ostatecznego zwycięstwa , ale czy poprowadziły ? To się okaże..
Jako , że omawiana powieść jest rodzajem utworu z pro historycznego trzeba odkreślić jako rolę w tej powieści pełnią fakty historyczne i jak autor je ujął. Na początku nadmienię i przestrzegę Was , że w tej powieści historia jest tylko tłem wydarzeń, stworzona została po to aby na jej podstawie można było stworzyć piękną opowieść o heroizmie bohaterów, o sytuacji zwykłych ludzi w tamtych czasach, a czasami o bezczynności niektórych osób , które znalazły się w odpowiednich sytuacjach i wiedzieli jedno o tym , iż z pewnych sytuacji nie ma wyjścia i trzeba je pozostawić takie jakie są. Znajdziemy tutaj opowieści: o Pawiaku , czyli warszawskiemu więzienia , które było podzielone na męską i żeńską część, zostajemy także przeniesiemy do Getta gdzie możemy sie zaznajomić z sytuacją narodu żydowskiego i sposób w jaki byli oni traktowani przez Niemców czy nawet Polaków. Autor krótka nakreśla zarys powstania w getcie oraz przedstawia jedną z możliwości jak się pozbywało Żydów z Warszawy w sposób „ mily dla oka narodu niemieckiego „ a mianowicie przez tak zwany Hotel Polski czy przez tak zwany paszport palestyński chociaż do dzisiaj wśród historyków istnieje spór jak było naprawdę..

Po przeczytaniu książki, należy zwrócić uwagę na po słowie autora zawarte na końcu książki , w którym wyjaśnia on, co nim kierowało , gdy pisał to dzieło oraz czym jest oprawa historyczna w jego powieści o czym wyżej pisałem - historia jest tylko terenem gdzie umieścił losy bohaterów, ale zaznacza też że pisząc książkę starał się jeśli już odnosił się do faktów historycznych czynić to z dokładnością i nie odbiegać od faktów czy wyszło mu to dobrze? Oceńcie sami ;)
Na zakończenie powiem Wam moi Drodzy, że po raz kolejny przeczytałem książkę , dobrą napisaną niezłym językiem , która się bardzo szybko się czytał i wciąga ona niemiłosiernie . Wczoraj zapomniałem o ludzkim świecie kiedy ją kończyłem i żałowałem tylko jednego , jej zakończenia i sposobu jak aktor je wymyślił- ale nie powiem jak one wyglądało , ponieważ nie mogę Wasm psuć przyjemności z czytania tej książki .

Ps. Autor dał do zrozumienia, że ta recenzowana część była ostatnią z Sagi , ja jednak mam nadzieję na powstanie kolejny Tom Przygód warszawskich przyjaciół przed którymi los postawił wielkie zadanie, zrobić wszystko aby honor , wolność ich kochanej ojczyzny wróciły !
Miłego czytania!!


0

Moi Drodzy Czytelnicy i Czytelniczki , jak co piątek witam Was w dziale gotowania. Doszedłem ostatnio do wniosku , że w biegu różnych obowiązków człowiek nie ma czasu na gotowanie w sposób artystyczny i często jest tak, że wpada do domu chcę coś szybko przyrządzić potem skosztować, nabrać energii żeby wybyć gdzieś w ten początek weekendu. Idąc duchem czasu i oczekiwań dzisiaj Wam zaprezentuje sposób na dosyć szybki zdrowy obiad do tego ciepły , a jego przygotowanie nie wymaga dużej ilość czynności. A wiec zapraszam Was.

Obiad jednodaniowy , złożony jest z 3 pod dań a mianowicie ziemniaków purrea, surówki z jabłka i marchewki, oraz sałatki wiosenna energia. Powoli przejdę do opisania kolejnych części uczty , chcę dzisiaj przygotować.

ZIEMNIAKI PURRE
Produkty:






3 duże ziemniaki
duża łyżka masła
sól
obieraczka lub nóż
Sposób przygotowania:
Przyrządzanie tej potrawy zaczynamy oczywiście od obierania ziemniaków obmycia ich i pokrojenia w talarki. Tak przygotowanie ziemniaki wrzucamy do garnka z osoloną wodą i gotujemy około 10-15 aż będą miękkie. Następne odlewamy wodę i wrzucamy na ziemniaki trochę masła a następne garnek wstawiamy na gaz, żeby masło się rozpuściło , następne zgniatamy kartofelki i mieszamy je aby masło rozniosło się po całych pyrach . Tym samym nasze puree jest gotowe.


SÓRÓWKA Z MARCHWI I JABŁEK:

Produkty:

2 jabłka
2 duże marchewki
sok z cytryny
łyżka z cukru
tarka


Sposób przygotowania: Jabłka i marchew myjemy , obieramy a następnie ścieramy na tarce na „dużych oczkach” i wrzucamy starte produkty do misy, następne dodajemy łyżkę cukru i zalewamy sokiem z cytryny a na końcu mieszamy . Jeśli nie będziemy od razu jej jeść to przykrywamy talerzem i wkładamy w chłodne miejsce.




SAŁATKA WIOSENNA ENERGIA:


Produkty:

1 duży pomidor
1 mała cebula
7 oliwek
sól
pieprz
koperek
oliwa z oliwek
bazylia








Sposób przygotowania:

Obieramy i kroimy cebulę w drobną kostkę i wrzucamy do miski. Pomidora także kroimy w kostkę ale trochę grubszą niż cebula i wrzucamy oba składniki do miski, natomiast oliwki kroimy w talarki i dołączamy je do ich przyjaciół w misce :D. Do pokrojowych warzyw dodajemy po kolei przyprawy i zalewamy je odrobią oliwy z oliwek i mieszamy. Jeśli nie będziemy sałatki od razu spożywać to przykrywamy ją talerzem i wstawiamy w chłodne miejsce.



Mamy już gotowe poszczególne dania, może je robić oddzielne ja to zawsze robię je w między czasie, jak kartofle się gotują tworzę zarówno sałatkę i surówkę i przeważnie zanim kartofle się ugotują to mam gotowe oba smakołyki potem zajmuję się tylko skończeniem puree i wykładaniem tych dań na talerz: D. Oczywiście do tego dania możecie dodać jakieś mięsko , rybę itd. Ja dzisiaj objadałem się tylko Danem , które Wam zaprezentowałem :D



Smacznego Moi Drodzy!
0




Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych programów telewizyjnych!

I po raz kolejny wracam do przedstawiania Wam w Ramach Akcji „ Top 10” wg pomysłu szefowej bloga http://www.kreatywa.net kolejnego mojego rankingu. 

Chcąc wybrać kolejny ranking z tego magicznego zbioru wpadło, że warto by się zastanowić jakie programy w telewizji oglądam/oglądałem najczęściej , dlatego to dzisiejszego dnia zajmę się magiczną dziesiątką moich ulubionych programów. Ostatnimi czasy na telewizję nie lubię za dużo czasu poświęcać , ale mimo wszystko są programy dla których warto poświęcić odrobinę wolnego czasu i za moment je poznacie. Gotowi? 3…2….1

To Zaczynamy:



                     
                              1. Kocham co lubię TVP2. Powiem banalnie kocham styl prowadzenia audycji programów przez Pana Wojtka Manna, dlatego kiedy dowiedziałem o tworzeniu nowego programu to od razu znalazłem miejsce w swoim kalendarzu na jego cotygodniowe oglądanie;) Autor w sposób komiczny opowiada o wszystkich co nam otacza w sposób interesujący w taki sposób, że nawet rzeczy zwyczajnie wydają się nam intrygujące jak badanie zaginięcie pradawnej Arki.



                                                   2. Jeden z dziesięciu TVP2 . Rzadko oglądam teleturnieje , jednakże nigdy nie odmówię obejrzenia kolejnego odcinka „Jednego z Dziesięciu” i sprawdzenia swojej wiedzy w wielu dziedzinach. Szkoda że takiej rozrywki jest tak mało w naszej telewizji . Ten program naprawdę edukuje społeczeństwo i podczas jego oglądania nie czujemy jak się niedorozwinięci czy głupcy.
którzy bez podpowiedzi nie potrafią odpowiedzieć na zadanie pytanie.



                                                  3. Miliard w rozumie TVP 1- Żałuje do dzisiaj , że nie mogę już oglądać tego bardzo dobrego teleturnieju , w którym przypadkowi ludzie nie występowali. Każdy z uczestników, musiał się wykazać wiedzą wielopoziomową oraz szybkością i zdecydowaniem w podejmowaniu decyzji aby przejść przez kolejne etapy tego teleturnieju w drodze po wygraną. Moim marzeniem było występowanie w programie , niestety kiedy chciałem się zgłosić to postanowiono wycofać program z anteny. To się nazywa mieć szczęście: D Prawda?




                                                    4. Cafe Futbol Polsat Sport- Futbol kocham od dziecka i rozmowy o nim, dlatego w moim rankingu musi się znaleźć program o tej dziedzinie sportu. A dlaczego właśnie Cafe?. Wyłączając fakt mojego uwielbiania kawy ;p , za tym programem przemawia jego Twórca a mianowicie wg mnie jeden z najlepszych komentatorów piłkarskich na rynku(do dzisiaj nie mogę się zdecydować kto lepszy Laskowski , Borek , Twarowski). Pan Mateusz stworzył od podstaw świetny produkt piłkarski , mówiący w pasją o piłce ustami ludzi, którzy się na jej znają, a nie udają że się znają. Przyjemne się słucha merytorycznych dyskusji o tym pięknym sporcie z gośćmi w studiu oraz stałymi ekspertami jak Roman Kołtoń( nikt nie wie więcej o Bundeslige i piłce niemieckiej jak on;]), Wojciech Kowalczyk ( jego cięty język nie jednemu trenerowi , piłkarzowi dał się we znaki- Franek Smuda dzięki jego krytykom niedługo wyląduje w pokoju bez klamek:D).



                                                      5. Wojciech Cejrowski Boso przez świat. TVP 2. Moja wielka miłość do podróżowania musi mieć odzwierciedlenie także w programach telewizyjnych. Jest taki jeden program podczas , którego oglądania spełniam się podróżniczo – jest nim „dziecko” Pana Cejrowskiego. Ten najbardziej rozpoznawany felietonista, pisarz i podróżnik , w sposób zabawny , czasami prześmiewczy aż za bardzo pokazuje piękno każdego zakątka świata , w którym był lub zamierza się pojawić. Podczas tych programów człowiek się czuje jakbym razem z Panem Wojtkiem odwiedzał te rejony świata w których on bywał .



                                                     
6. Oto Kultura Głupcze  
TVP 2- Jakbym miał jednym słowem określić siebie i swoje zainteresowania to bym się nazywał: „Kultura”, z tego właśnie powodu zawsze szukałem programu , który by dobrze opowiadał o problemach współczesnych kultury w sensie socjologicznym czy społecznym . Program Pana Kamila Dąbrowy tak właśnie robi, zaprasza on ciekawy gości i włącza ich do dyskusji o problemach bardzo ważnych, nie boi się zapraszać kontrowersyjnych ludzi często będących autorytetami w swoich dziedzinach o przeciwstawnych poglądach.


                                                      7. Rower Błażeja TVP 1- Nie mogę pozostawić bez echa programu , który w pewnym sensie mnie ukształtował w latach 90 , pod względem kulturalnym czy społecznym . Tym tworem telewizyjnym jest Rower Błażeja , został stworzony w ramach współpracy Telewizji Publicznej z Radiową Trójką i miał być programem młodzieży dla młodzieży i o młodzieży . Tam właśnie się mogliśmy dowiedzieć się o zainteresowaniach młodych ludzi , o muzyce jakiej warto posłuchać o kształtowaniu się kultury w różnych społecznościach i wielu innych interesujących rzeczach. Tworzyła go młodzi ludzie przeważnie studenci , którzy wcześniej sprawdzili się przy produkcji programu 5-10-15. Pamiętam jak zawsze po powrocie ze szkoły z miłą chęcią zasiadałem przed ekranem telewizora i z pasją oglądałem ten program i nie mogłem się doczekać jego następnej emisji.



                                                         8. Podróże kulinarne Roberta Makłowicza TVP 2 – Gotowanie coraz bardziej staje się moją wielką pasją , chociaż zauważyłem , że nie koniecznie ta pasja idzie w parze z talentem – nie ma się co oszukiwać ja go nie posiadam jeśli idzie o sprawy kulinarne ;p.. Jest taki program w telewizji , który opowiada o gotowaniu z wielką pasją , determinacją i polotem i łączy podróże i gotowanie. Można się zapytać jaki to program? Chodzi oczywiście o twór Pana Makłowicza, najlepszy program jaki powstał do tej pory o tematyce kulinarnej. Autor w sposób świetny łączy dwie swoje miłości : gotowanie i podróżowanie., gdy przyrządzą jedną z potraw z danego rejonu w których się znajduje ,to opowiada nam całą historie danej potrawy i zwyczaju danego regionu skąd pochodzi dany przysmak . Z wielką przyjemnością nie raz oglądam to widowisko i czasami staram się podczas moich „zabaw kuchennych” przeżywać swoją zabawną działalność jak pan Makłowicz, z jaki skutkiem to już temat na inną rozmowę:D…


                                                  9. Szansa na sukces TVP 2- Zawsze żałuje dobrych programów , które po wielu latach emisji zostały zdjęte z anteny . Niestety tak było w przypadku jednego z najlepszych dzieł Pani Skrętkowskiej a mianowicie „Szansy na sukces”. Był to pierwszy program typu talent show, i cieszył się on ogromnym zainteresowaniem nawet w tym czasie, kiedy na rynku telewizyjnym pojawiło się wiele programów tego typu. Pozostanie on zawsze najlepszym programem , w którym każdy może spróbować swoich sił wokalnych i otworzyć swą ścieżce ku karierze muzycznej. Przez ten program w ciągu parunastu lat emisji przewinęło się wiele osób , jedni osiągnęli sukces a inni nie, ale każdy z nich mogąc się znaleźć w wielkiej rodzinie szansy sukces wie jedno , przeżył niesamowitą przygodę przez którą ją poprowadził niesamowitą prowadzący Pan Wojciech Mann i oraz przyjaźni jurorzy , którymi byli członkowie danego zespołu , który był zaproszony do danego odcinka. Dla takich programów jak „Szansa…” warto żyć!!!



                                                            10. Kocham kino TVP 2.- Od kiedy pamiętam zawsze kochałem dobre kino i rozmowy o nim . Wśród wielu programów telewizyjnych tak naprawdę istnieje tylko jeden tego typu twór w którym możemy posłuchać rozmów o dobrym ambitnym kinie w wersji polskiej i światowej . Takie atrakcje czekają nas w programie stworzonym i prowadzonym przez Panią Grażynę Torbicką jedną z niewielu dziennikarek Telewizji Polskiej , których wiedzą o kinie, jego historii jest ogromna , dlatego ten program jest robiony z pasją , chociaż czasami mam do niego parę zastrzeżeń, ale przecież jak człowiek chcę to się możemy do wszystkiego przyczepić prawda? ;)


Tak więc się moi Drodzy przedstawia mój ranking moich ulubionych programów telewizyjnych przekrojowych , chciałem jeszcze dołączyć :” Randkę w ciemno” , ale niestety w pojedynki wygrało „Kocham kino” życie jednak była brutalne i niesprawiedliwe;]…


Zródło: www.youtube.com 






2

Archiwum bloga