Moi Drodzy, ostatnio w każdy piątek na moim blogu staram się Wam ,przedstawić moje pomysły kulinarne na różne sytuacje, okazję , którą pomogą Wam oderwać się od spraw ziemskich, trudnych czy takich, o których po prostu podczas weekendu nie chcę się rozmawiać.
Dzisiejszego dnia chciałbym Wam Wielcy Smakosze, zaprezentować tak zwany Boczarowy Obiad Piątkowy. Jak sięgnę pamięcią , w dzieciństwie przeważnie podczas piątkowych obiadów zajadałem się moimi kochanymi plackami ziemniaczanymi i dlatego gdy nauczyłem się je przyrządzać pod różnymi postaciami to, dość systematyczne serwuje je w mojej zagrodzie domowej;)). Każdy mój czytelnik będzie mógł zobaczyć danie pod tytułem „ placki ziemniaczane w uśmiechu pomidorowo- ogórkowym”, ale jak powszechnie wiadomo , dobry obiad nie może się obejść bez deseru tym samym ja proponuje Wam ten element uczty w postaci: „ jogurtowo-kakaowego natchnienia”

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko rozpocząć opowieść o poszczególnych częściach tego tej rarytasowej uczty . Zaczynamy!

PLACKI ZIEMNIACZNE W UŚMIECHU POMIDROWO- OGÓRKOWYM Danie dla 2 osób

Do przygotowania potrzebne nam będą :

4-5 ziemniaków
cebula
Mąką tortowa
2 jajka- jak ostatnim razem , ktoś pożyczył od sąsiada i nie dostał dubeltówką to i tym razem może spróbować, ale najlepiej kupić od pewnego dostawcy;p
2 dorodne pomidory
2 ogórki kiszone lub konserwowe
bazylia
koperek
sól
pieprz
olej do smażenia, najlepiej kujawski z pierwszego tłoczenia , oby nie przeterminowany.
patelnia
miska na masę do placków
tarka
ketchup
















Sposób przygotowania:

Obieramy ziemniaki i cebulę ścieramy oba warzywa na tarce, pamiętajmy żeby nie zetrzeć sobie palców – mi nie raz to się zdążyło , ale za to jakie dobre krwiste placki wtedy powstają :D. Do miski w której się znajdzie starta cebula i ziemniaki wbijamy jajka, solimy i pieprzymy a także przysypujemy wszystko mąką – nie podaje ilości w gramach ,bo zawsze robię to jakoś na oko. Gdy wszystko zostało wsypane do miski to bierzmy dużą łyżkę i intensywnie mieszamy naszą maź , aż otrzymamy konsystencję podobną do brązowego koloru ,( podobnie jak na zdjęciu). Jeśli chcemy odłożyć na później smażenie placków, to żeby masa nie zrobiła się czarna ,to przesypujemy ją małą ilością mąki i przykrywamy . Gdy zdecydowaliśmy się na natychmiastowe smażenie placków to rozgrzewamy patelnie dość mocno wrzucamy olej i dokładnie go rozprowadzamy , kiedy olej nam się rozgrzał to za pomocą małej łyżki wazowej możemy na patelni formować placki i je powoli smażyć, ale nie za dużym ogniu.

W czasie gdy tłuszcz skwierczy, a nasze placuszki się rumienią a my je przekładamy na drugą stronę ,to zajmijmy się pomidorami i ogórkami . Pomidory myjemy i kroimy w talarki, a następne dzielimy na połówki i jak na razie układamy na talerzu.. Ogórki kroimy w krążki i także kładziemy na talerzu- , należy nie zapomnieć o plackach!, chyba że chcecie mieć zapach węgla: D A wiec , kiedy nasze placuszki się zarumieniły i są prawie gotowe do konsumpcji to kładziemy na nie: po jednym pól talarka pomidora oraz połówce krążka ogórka. Możemy polać po całości szczyptą ketchupu a na końcu posypać odrobiną bazylii i zielonej pietruszki . Teraz pozostaje wziąć szable w dłoń i zajadać:D.




















„ JOGURTOWE- KAKAOWE NATCHNIENIE”

Do zrobienia tego dania potrzebne nam będą :

jogurt naturalny – polecam jogurt naturalny prostu z Ziemi siedleckiej jakbym mógł inaczej, trzeba dbać o patriotyzm lokalny;)
1 łyżka cukru
cynamon
 1 łyżka kakao
szklanka lub salaterka





Sposób przygotowania:
Do szklanki wlewamy jogurt tak do ¾ szklanki wsypujemy resztę składników i mieszamy intensywnie przez około 2 minuty i gotowe;)




Teraz czas na wielką ucztę Smacznego:D!!!
0


Nigdy nie byłem typem kino maniaka, który by przepadał za gatunkiem kina zwanego komedią romantyczną. Powszechnie wiadomo jednak, że każdy gatunek filmowy nawet ten najmniej przejmujący(ambitny czy wniosły) ma w swoim zbiorze filmy nie banalne , i może zachwycić , wywołać mocne bicie serca czy po prostu tak zaimponować obiorcy , że poczuje się on jakbym był kinie na arcydziele dramatycznym Dlatego to też, zdarzają się chwile w moim życiu „kino rzercy”( jak mawia moja znajoma) podczas , których potrafię obejrzeć komedię romantyczną. Aby jednak taki stan rzeczy nastąpił , to dzieło musi być niebanalne , nieprzewidywalne, jedyne w swoim rodzaju i nie może być podobne do serii innych filmów, których na bazarze romantycznego kina polskiego i światowego mamy mnóstwo;].

W przypadku , który zostanie Wam za moment opisany , właśnie zostały spełnione wszelkie przesłanki , do tego abym zasiadł i zachwycał się komedią romantyczną. Nie wierzycie mi? Postaram się Was przekonać!, ale to w dalszej części mojej opowieści. Wracając do tematu głównego, w swoim życiu widziałem parę filmów owego gatunku , o którym wspomniałem wyżej. Do nich można zaliczyć:” Dobre rady”, „Sekretarka” , „ Zaręczyny po irlandzku” czy przede wszystkim „ Amelię” , o ostatnim filmie blogowaniem parę miesięcy temu . Warto zwrócić uwagę, że film o którym za dosłownie moment opowiem , jest w tym pewnym sensie podobny do Amelii – o tych podobieństwach nie będę jednak wspominać, lepiej żebyście sami przyznali mi rację lub nie;] – a filmem , do którego zobaczenia Wam namawiam zwie się „Delikatność” powstał za pomocą umysłów i rąk dwójki panów Foenkinosów.
Film ogólnie opowiada nam o młodej , atrakcyjnej, pracowitej , szczęśliwej młodej francuskiej kobiecie o imieniu Natalii , która dzięki magii soku morelowego znalazła miłość swojego życia François z którym wiedzie życie mlekiem i miodem płynącym. Jest to piękny magiczny związek – oboje pasuje do siebie tak jakby dwie połówki pomarańczy;] – ( osobiście wolę pomarańczę od jabłek, jakby ktoś nie wiedział;p). Wszystko w ich życiu układało się jak tylko ich dusze chciały. Z każdym dniem ich kolejne marzenie zostało spełniane, za pomocą bardzo interesujących metod- przykładem jest sposób w jaki chłopak oświadczał się młodej Natalii, wręczył jej pęk kluczy w kolorze srebra zamiast pierścionka z brylantem. Czyż to nie cudowne? bo czy naprawdę liczyć się powinny gesty a nie rzeczy za pomocą których tworzymy owe gesty?

Ich sielanka nie trwa długo, któregoś dnia François wychodzi jak każdego wieczora pobiegać, za parę godzin jego ukochana dostaje wiadomość ze szpitala , że jej książę z bajki został potrącony przez samochód i zapadł w śpiączkę i są Male szansy ,aby powrócił do świata żywych. Przypuszczenia lekarzy się sprawdzają , mężczyzna umiera Natalii i musi go pochować , spróbować żyć dalej bez niego i przede wszystkim spróbować zacząć żyć na nowym życiem , ale jak to zrobić jeśli on był dla niej całym życiem, jak dalej przemieszczać się uliczkami Paryża jeśli go przy niej nie będzie, jak ma jeść śniadanie jeśli on nie będzie patrzył je w oczy i nie mówił jak przypala tosty, albo kto jej powie w taki sposób że jej spojrzenie łamie wszelkie lody? . Nic nie trwa wiecznie, pewnego dnia nasza bohaterka , podejmuje decyzje o powrocie do pracy żeby zapomnieć . Chcę się zanurzyć w pracy aby zapomnieć o bólu . Po pewnym czasie zostaje szefową nowego bardzo ważnego projektu i kompletuje dział . Aby przygotować projekt ze należytą starannością .postanawia rozmawiać z każdym pracownikiem osobno, jeśli ten będzie miał jakiś problem i pewnego dnia , gdy do jej pokoju wchodzi nie za elegancki potężny Szwed , ona rzuca się na niego i całuje go pod wpływem chwili . Ona nie wie dlaczego to zrobiła, a on by chciał więcej , czy będzie miał okazję i odwagę na kolejny krok i czy Natalia będzie w stanie po śmierci ukochanego na nowo kogoś pokochać ? O tym możecie się dowiedzieć oglądając ten kawałek romantycznego kina w wydaniu francuskim.

Możecie się zapytać dlaczego warto wybrać się na taki film? Jest wiele powodów, o których bym mógł długo opowiadać , ale nie martwcie się , wymienię tylko parę;] Na pierwszy plan rzuca się kreacja tytułowej postaci tego filmu stworzona przez znakomitą Audrey Tautou . Tą aktorkę mogłem poznać już przy produkcjach takich jak „Amelia”, czy „Coco Chanel” lub „Bóg jest wielki a ja malutka” już tam pokazała jak dobrze potrafiła się wbić w postać , która jest jej nakazała , jej siłą były zawsze nie koniecznie słowa, a gesty mianowicie styl spojrzenia, mimika twarzy , sposób poruszania się itd. Tą aktorka chcę się oglądać jako całość ;).. Kolejnym powodem do zobaczenia tego tworu jest jego temat , który niby opowiada historie o miłości , jej utraty i próby pokochania kogoś na pioniersko, ale z drugiej strony, sam tytuł tego obrazu , daje do zrozumienia sposób w jaki twórcy tego filmu , chcą nam uzmysłowić jak delikatnym zagadnieniem miłosnym jest sprawienie aby pokochała nas osoba , która nie dawno co straciła drugą połowę. Widzimy jak ciężko tej zranionej osobie przejść poszczególne stadia poznawania , zauroczenia , powstania uczucia i jego utrzymania. Wszystko należy robić powoli bez większego pośpiechu, bo jeśli tylko człowiek będzie chciał przeskoczyć jego etap tego stanu rzeczy za szybko ,to szybko może runąć jak układanka niczym domino. Jest to film także o tym, że nie ma czegoś takiego jak ideał ukochanego , że nie warto go szukać i że to co najpiękniejsze jest schowane bardzo głęboko w środku .a nie ubrane . piękny garnitur od Armaniego, drogie Perfumy od Pierre Cardina itd. A jak obserwuje naszą społeczność, to są ludzie niechcący ukryć tego co nie jst widoczne od razu , wolą ocenić człowieka po pozorach a spróbować go poznać…

Zwrócę także waszą uwagę na świetne zdjęcia Paryża , dobre bliskie ujęcia twarzy głównej bohaterki , sposobu jej poruszania i opowieści o świecie, który ją otacza. W całym filmie zarówno na początku przez jego trwanie wraz z końcem spaja go namiętna , zmysłowa muzyka, że nawet nie chcę się odchodzić od ekranu podczas wyświetlaniu napisów końcowych.

Na podsumowanie, tym razem mogliśmy zaczepić oko na opisie filmu , który jest magiczną pełną ciepła, natchnienia , humoru opowieścią o miłości przestawioną w sposób subtelny nie bajkowy i nakreśla problemy nie tylko o miłości, ale także o zapomnieniu, chęci poczucia uroku miłości ponownie , czy spokoju od spraw doczesnych.

Dzieło mogę polecić nie tylko miłośnikom komedii romantycznych, ale przede wszystkim takim osobom , które nie lubię tego gatunku filmów. Jestem pewni , że obie grupy kino maniaków zaśmieją się do łez na tym dziele i jednocześnie odpoczną czyli jednym słowem ujrzą ślepiami dlaczego warto kino francuskie potrafi zachwycać i uwodzić.

Życzę Wam wielu niesamowitych Wrażeń!!
1


Człowiek nie ważne ile będzie miał lat, i ile życia przejdzie w doli lub nie doli, zawsze będzie mu brakować chociaż odrobinę czasów dzieciństwa, kiedy jako mały chłopak lub dziewczynka biegał/biegała wszędzie odkryła/odkrywał wszelkie tajemnice i niespodzianki świata oraz kiedy to oglądał/oglądała mnóstwo bajek , które rozwijały jego/jej wybraźnie;] . Bywają tacy ludzie chcą do tych czasów wrócić, chociaż za pomocą obejrzenia bajki czy innego filmu animowanego. Ja się zaliczam do takiej kategorii osób i nigdy nie wypieram się takiego stanu rzeczy.

Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić , obraz animowany którego jednak nie można zaliczyć do filmów gatunku , który będzie się nadawał do oglądania przez nasze pociechy, młodsze(poniżej lat 14) siostry , braci ;] A pewnie się spytacie , dlaczego go odradzam? O tym parę słów za chwilę. Oczywiście wszystko jest dla ludzi , mówi się, że dobrego czystego człowieka nic nie splami , czasami lepiej jest, trzymać rękę na pulsie i nie otwierać młodym obywatelom drugi ku odpowiedzi na pytania , które będą je nurtować po obejrzeniu tego filmu.

Historia opisana w tym obrazie, toczy się dawno temu w świecie potężnych Braci Barbarzyńców Kulturystów – potomków potężnego, niezwyciężonego Boga- Wojownika , który obdarzył to plemię wielką mocą, dzięki której ten potężny lud nigdy nie zazna goryczy poraźki ;] .

Ale jak to bywa w każdym plemieniu , zawsze się znajdę w nim jakiś wyrzutek , ofiara losu, maskotka , która nie jest dopasowana do reszty społeczności . U naszych barbarzyńców, taką osobą jest nie jaki Roman- nie tęgawy, patykowaty młody meźczyźna- którego wyśmiewają współbracia i nie podchodzą do niego sposób poważny, a także samego Romana nie do końca obchodzi wojaczka.. Jednakże pewnego dnia , kiedy grupa ludzi w czarnych strojach atakuje wioskę, i porywa wszystkich barbarzyńców plemienia Romana , to nasz bohater musi ruszyć w daleką wyprawę, żeby ocalić swoich ziomków i uchronić świat przez opanowaniem go przez złowrogiego Księcia Zamordora. Czy Roman zdoła uratować plemię i świat i stanie się wielkim barbarzyńcą, o tym można się przekonać jedynie poprzez obejrzenie tego „kawałka” animowanego fantasy w duńskim wykonaniu ;]
Siadając do tego filmu przeniesiemy się do świata , osiłków, potężnych, walecznych, bezpruderyjnych, śmiesznych wojowników, których poczucie humoru nie tylko wbija w fotel , a jeszcze momentami może pozbawić przepony… Ci fani tego gatunku , którzy lubią humor tak zwany „bez trzymanki” czyli nie współgrający z sprawdzonymi sloganami, nie opierający się systemach wartości czy moralności obyczajowej to na pewno zakochają się w tej bajce. Natomiast dzieciom i małej młodzieży bym tego obrazu nie polecał;]- ponieważ w większej części humor i sytuacje opisane w tej bajce , są że tak powiem bardzo nie przyzwoite- i po prosto dzieci nie zrozumieją niektórych dialogów , Wrzaskera(któremu tylko jedno w głowie amazonki i Eflki), pozycji Królowej Amazonek(która nie widziała od lat męskiego potomka i chcę nadrobić stracony czas), czy aluzji Elfa w stosunku do Romana ( motyw gry w „Dwie wieże”), który służy naszym bohaterom jako przewodnik wyprawy. Jednak z drugiej strony ta nie przyzwoitość i przesada aż do boju jest wielkim plusem tego filmu( bo tak naprawdę ilu znam nie ma takich nie poczucia humoru podobnego do postaci z tego filmu?, ale nie chcę się do tego przyznać?) i między innymi dlatego warto się wybrać na ten obraz do kina, który na pewno sprawi , że po jego obejrzeniu będziemy odprężeni za wszyscy czasy.

Bardzo ważną jeśli nie najważniejszą sprawą w filmach animowanych jest dubbing, który nie kiedy może zniechęcić po paru minutach Nas do oglądania danego filmu. W tym przypadku , takiego problemu nie będziemy mieli. Twórcy dubbingu , znakomity sposób wyczuli styl duńskiego humoru i tak stworzyli teksty ze film nie ucierpiał na tym. W roli Romana zobaczymy Stuhra, o którego dobrzej grze nie trzeba wspominać. Jednak na mnie największe wrażenie zrobiły: role Zwiaskiera, któremu głosu udzielił Czesław Mozil czy Elfa – głosu udzielił Jacek Braciak , czy postać Królowej Amazonek tutaj mogli się napawać głosem pani Tatiany Okutnik. Niestety zawsze znajdzie się czarna owca, tym razem padnie na Pannę lub nie Pannę Annie Muchę, która jak zwykle pokazała , że w jej słowniku nie znajdziemy takiego pojęcia jak: intonacja czy sposób gry dubbingu odpowiedniego do postaci - zero emocji, gra wątła bez przekazu. Głos jej postaci wyglądała tak jakby była ociężała i bez wyrazu.

Reasumując , jeśli ktoś z Was lubi fantasy lub bajki animowane z humorem nie poprawnym czy momentami zboczonym do granic możliwości to ta animacja na pewno was nie rozczaruje .
Miłego oglądania
1
Ostatnie dni, nie zachęcają do optymizmu - chmury, deszcz, ciśnienie spada, rośnie. Zwariować by można z tymi ciągłymi zmianami klimatycznymi!!
Dlatego najlepszym sposobem na wygonienie złego diabła czynników pesymistycznych jest stworzenie , jakiegoś szaleństwa kulinarnego. Ja się zdecydowałem Wam zaprezentować moi Drodzy : Racuchy po boczarowemu , które chociaż na chwilę odgonią wszelkie zmartwienia i troski dnia i nocy;] A więc zaczynamy












Produkty
Do stworzenia tego dania będą nam potrzebne następujące produkty:
-Około 210-200 g mąki tortowej, ilość zależy od waszych upodobań, ja za każdym razem używam innych propozycji;],
-pół szklanki mleka,
-półki szklanki jogurtu naturalnego lub maślanki , (co kto woli)- dzięki czemu placki będą delikatne,
-pół łyżki soli,
- 1 mała łyżeczka cukru,
- cynamon,
-2 jajka, najlepiej kupować w sprawdzonym miejscu, chociaż zawsze można podwędzić sąsiadowi , który ma hodowlę kur. Chociaż osobiście nie polecam;[. Chyba , że chcecie być gonieni z dubeltówką przez osiedle: D,
- olej do smażenia , osobiście polecam kujawski „z pierwszego tłoczenia”;],
- 2 lub 3 jabłka najlepiej z gatunku„antonówka” lub takie z które wyśmienite pod szarlotkę się robi szarlotkę ,
- patelnia, głęboka miska, mikser, półmisek na jabłka, szatkownica, nożyk do obierania, specjalna łyżeczka do pozbywania się gniazd jabłek( jeśli ktoś nie umie zrobić tego za pomocą małego nożyka).










Sposób przygotowania:
Myjemy jabłka, potem je obieramy ze skórki, kroimy je na połówki , a następne za pomocą noża lub specjalnej łyżeczki pozbywamy się gniazd . W dalszej kolejności kroimy je w bardzo cienki talarki lub szatkujemy się na cienko. Gdy już jabłka będą gotowe, to zasypujemy je cynamonem i odrobiną cukru i przykrywamy.
W następnej kolejności do głębokiej misy, wrzucamy następujące produkty w proporcjach określonych wyżej: rozbite jajka, mąkę, jogurt naturalny, mleko, sól, . Później za pomocą przyjaciela miksera łączymy wszystko . Jeżeli będziemy chcieli od razu smażyć nasze placki to do masy dodajemy jabłka i miksujemy aż dobrze połączą, a jeśli smażenie chcemy odłożyć na później to obie miski wkładamy do lodówki pod przykryciem.

Gdy zdecydowaliśmy się na smażenie od razu to, po zmiksowaniu wszystkiego, rozgrzewamy patelnie( jej temperaturę sprawdzamy ręką , ale nie radzę dotykać dna :D), lejemy na nią tyle oleju żeby dobrze się rozprowadził na całej rozciągłości patelni. Gdy wszystko będzie gotowe, możemy zająć się smażeniem, nie należy jednak tego robić na zbyt dużym ogniu, ja osobiście smarze na średnim;] .

Gdy już cała masa jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zamieni się nam w złociste placki , to układamy je najpierw na ręcznikach papierowych aby je odsądzić, a później przekładamy na talerz i posypuje cukrem pudrem lub polewamy bitą śmietaną lub innymi smakołykami ( ja zdecydowałem się na cukier puder;).

Nie pozostaje Mi nic innego, tylko życzyć Wam Smacznego:D!!


2


Dzisiaj, Obywatele , Obywatelki, Towarzysze, Towarzyszki, Czytelnicy, Czytelniczki miast pracujących w doli nie doli , pogodzie nie pogodzie dnia dzisiejszego i wczorajszego , chcę Wam przedstawić przepis na smakołyki, które mogą przywołać szybsze przyjście wiosny;]

Nazwałem je :
: „ Wiosna przybądź!”: mój autorski projekt
Drugi danie jest to popularnie zwana sałatka z sera fety i oliwek, pomidorów i cebuli: Także zaczynam .

PRZYSTAWKA „WIOSNO PRZYBĄDŹ” Danie dla 2 osób



Do zrobienia tego przysmaku potrzebne nam będą:
- Nie cały jeden zdrowy Brokuł , najlepiej kupić go w sieci Sklepów Biedronka, tam nigdy się na tym warzywie nie zawiodłem ;p
- 200 g. brązowego makaronu , typu świderki- polecam Makaron z Serii Ziarna Natury- ma świetny smak i najczęściej go używam do różnego rodzaju dań
- 2 średnie lub duże pomidory- najlepiej kupić na rynku u sprawdzonego plantatora , choć czasami dobre można trafić w tak zwanych sieciówkach
- posiekana zielona pietruszka, tymianek, bazylia, zioła prowansalskie, pieprz , odrobina soli
- łyżka rozpuszczonego masła lub łyżka oliwi z oliwek










Sposób przygotowania:
Najpierw myjemy brokuł i pomidorowy. Brokuł oczyszczamy i gotujemy go około 25-35 minut, ja osobiście gotuje go na parze 25 minut i potem dziele go na małe różyczki. Natomiast pomidory po umyciu oderwaniu ogonków, kroimy w talarki. W czasie kiedy nasz brokuł się gotuje nastawiamy także makaron i gotuje go aldente, przeważnie czas gotowania makaronu pełnoziarnistego wynosi 10 minut, ale wszystko będzie napisane na torebce z makaronem. Jeśli chcemy od razu po ugotowaniu przygotowywać danie, to makaron przysypuje do naczynia bez hartowania, a jeśli chcemy po jakimś czasie danie przygotować, makaron ,musimy poddać „hartowaniu”.

I jeśli już dokonamy wyżej przedstawionych czynności to rozpuszczamy masło na małym ogniu i zlewamy je do małego kubka. Dodam jeszcze, że gotując brokuła jak ktoś lubi można wodę osolić, ale nie musimy ,niektórzy mówią , że sól to mała śmierć :D- także decyzja należy do Was moi Drodzy .
Więc wszystko mamy gotowe, tym samym można układać produkty na talerz, z którego niedługo mogli będziemy kosztować danie! Najpierw wykładamy makaron , na niego układamy różyczki brokułu, po bokach kładziemy talarki pomidorów, a na końcu polewamy wszystko masłem i dodajemy przyprawy : sól pieprz, bazylię, zioła prowansalskie , tymianek i posiekaną zieloną pietruszkę.
Pozostaje mi tylko życzyć Wam Smacznego!


SAŁATKA Z SERA FETA , OLIWEK, SAŁATY, CEBULI I POMIDORÓW

Do zrobienia tego dania potrzebne nam będą następujące produkty:
- opakowanie serka typu Feta;
- kilkanaście oliwek, ale najlepiej mieć całych słoik ;p – bo może ktoś lubi zajadać się oliwkami jak ja: D :
- parę liści sałaty;
- jedna cebula;
- dwa Dorobne pomidory
- sos do sałatek – gotowy lub własno ręcznie zrobiony, ja przeważnie kupuje ten z firmy Knoor( chociaż oprócz tego sosu dodaje swoich ulubionych przypraw ;p)
- bazylia, zioła prowansalskie, pietruszka lub koperek
- kawałek pieczywa aby można było upiec z niego parę grzanek







Sposób przygotowania:
Myjemy cebule , pomidory, sałatę i oczyszczamy wszystko i kroimy: Cebulę w paseczki, pomidory w ćwiartki, a sałatkę rozdzielamy na listki. Oliwki odsączamy z octu , i wkładamy do naczynia, a ser feta wyjmuje na mały talerzyk. Jeśli zdecydowaliśmy się na gotowy sos sałatkowy to rozrabiamy go wg przepisu na opakowaniu przeważnie 15 minut przed spożyciem dania.

Jeśli produkty do stworzenia arcydzieła sałatkowego są już całkowicie gotowe, to możemy upiec w opiekaczu grzanki w formie jaką lubimy, dobrze smakuję jeśli zapieczemy je z masłem- niebo w gębie;)!
Gdy grzanki się upieką , zajmujemy się układaniem sałatki: na sam spód rozkładamy rozdrobnione liście sałaty potem rzucamy , pokrojowe pomidory, cebulę, ser feta , oraz oliwki- oczywiście nie musi być to dokładnie rozmieszczone jak pluton wojskowy na 11 listopada:D- inwencja twórcza zależy do każdego z Was. Gdy wszystko znajdzie się już na talerzy ułożone to pozostaje nam tylko polać sałatkę sosem i zajadać się!- Danie może służyć , jako kolacja część obiadu lub dodatek do niego albo po prostu jako zwykła przekąska na każdą okazję.
Smacznego !! 





3

Archiwum bloga